Rozdział 13

437 31 11
                                    

Rozkleiłam się jak dzieciak w pierwszej klasie. Było to takie słodkie, że nie mogłam się powstrzymać i pocałowałam Piotrka. Stwierdziłam, że trzeba zaryzykować, bo może jakaś bananowa laska zgarnąć mi go z przed nosa. Oderwałam się od jego, a chłopak przytulił mnie.

- Kocham Cię księżniczko - powiedział, a ja w dalszym ciągu miałam łzy w oczach.

- Nie wiesz jak ja Ciebie - szepnęłam.


*Przyjaciółka Julia*

- Przemo chodź tu patrz patrz !- krzyknęłam wpatrując się w ekran.

- Dobrze, że zamontowaliśmy te kamery - powiedział cwaniacko Smyk. - Powiem wam będziecie mieć tu nie długo niezłe widoki na tych kamerach. - zaśmiał się.

- To mogę potwierdzić - stwierdził Przemek śmiejąc się z młodszym od siebie kolegą. Tak wiem, wiem nie powinniśmy tego robić, bo prywatność i ble ble, ale martwię się o moją przyjaciółkę i to jaki Piotrek jest nieobliczalny. To co zobaczyłam na ekranie zamarłam. Julia uległa mu. Moja przyjaciółka, którą znam jak siostrę uległa młodszemu Pawlickiemu i właśnie się pocałowali. Siedziałam wryta. Jedynie co wydusiłam z siebie:

- Włączcie głos - na co Olimpia nacisnęła jeden przycisk w laptopie. Po całym incydencie Julia znikła z kadru i stwierdziłam, że poszła się myć. Bartek i Olimpia stwierdzili, że się zbierają więc pożegnałam się a mój chłopak poszedł odprowadzić parę na dwór w co spowodowało, że zostałam sama w mieszkaniu. W dalszym ciągu patrzyłam się co ta dwójka. W tym momencie Piotrkowi zadzwonił telefon i usłyszałam to:

" - No elo

- I co jak tam z Julią przeleciałeś ją?- usłyszałam z telefonu chłopaka

- Stary jestem w czasie realizacji tego nie tak szybko

- Masz czas do końca miesiąca- powiedział mężczyzna

I rozmowa się zakończyła. Nie mogłam uwierzyć jaki Pawlicki jest podły. Zakłady ile dziewczyn się zaliczy uhg. Myślałam, że chodź trochę zmądrzał, ale się mocno myliłam. Tylko dlaczego Julkę wybrał? Najbardziej drażniło mnie to pytanie. Dlaczego właśnie ona. Dlaczego ona musi być zaplątana w jakieś zakłady? Wiadomo Piotrek już od dawna jej się podobał, nawet wtedy gdy go nie znała prywatnie. Oj Julka... Gdybyś ty wiedziała prawdę to byś uciekała szybciej, niż Kildemand zrobiłby dwucyfrówkę...


*Piotrek *

- Masz czas do końca miesiąca - powiedział Dudek i się rozłączył. Wypuściłem głośno powietrze. Nie chce jej ranić. Nie chce, aby przeze mnie płakała. Włożyłem ręce na swoim karku i myślałem co robić. Przed chwilą wyznaliśmy sobie miłość, a muszę się z nią pożegnać. Zapytacie mnie teraz czy mam jakieś wyjście i w ogóle co Dudek ma do mojej kochanej Julki. A tak, że skończył z żużlem i zaczął ćpać i pić. Byliśmy razem nie dawno na imprezie. Najebani jak dwie świnie założyłem się z nim, że przelecę właśnie moją lubą. A zapytacie się jeszcze dlaczego go nie okłamie? Bo w całym moim mieszkaniu są kamery który za chuja nie umiem rozkręcić na czynniki pierwsze. Jeśli nie zrobię tego zakładu to mnie sypną, że brałem doping na ostatnim meczu i jestem skończony, a na dodatek Julka mnie znienawidzi...

_______________________________________________________________

Hejka! Mam nadzieję, że mnie nie zabijecie za ten rozdział, ale musi zacząć się coś dziać heuheuh Do następnego !

Never Give Up | Piotr PawlickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz