Rozdział 8

469 30 1
                                    

UWAGA! W ROZDZIALE WYSTĘPUJĄ PRZEKLEŃSTWA. PORUSZANE SĄ TAKŻE TEMATY KONTROWERSYJNE. CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ.


*Perspektywa przyjaciółki*

Po tym jak moja "siostra" zniknęła z parku maszyn wraz z Piotrkiem wiedziałam, że coś jest na rzeczy, ale nie przejmowałam się nią, bo Julka to dorosła osoba i wie co robi. Siedziałam z Przemem w boksie i rozmawialiśmy na różne tematy. Po tym zaprosił mnie do swojego domu, a z tego przerodziła się niezła domówka, która trwała, aż do samego rana. Litry alkoholu lały się niezmiernie, a wszyscy, którzy wyszli stąd żywi to chyba cud. Dostałam pozwolenie od bruneta, abym wzięła sobie jego koszulkę. Po przymiarce wyglądałam w tym jak worek, ale większego wyboru nie miałam. Usnęłam na łóżku starszego brata z rodu Pawlickich. Obudziłam się o godzinie siódmej co wnioskowało z tego, że spałam tylko dwie godziny i wyglądam, jak zwłoki, a może i gorzej. Ubrałam się w odzież, którą wczoraj miałam, a następnie szłam w kierunku wyjścia. Zamknęłam drzwi, jak najciszej się da i zadzwoniłam po taksówkę. Po piętnastu minutach auto było już na miejscu. Szłam pospiesznie po schodach, a następnie wyjęłam klucze i otworzyłam drzwi. Na samym wejściu zobaczyłam Piotrka buty.

- Oho - powiedziałam sama do siebie i szłam dalej. W salonie stała flaszka. - Oni też mieli niezłą imprezę w dwóch. - stwierdziłam po tym, gdy w butelce, którą trzymam nie było ani kropli trunku. Gdy zorientowałam się, że Piotrek nie śpi na kanapie mogłam pomyśleć o tylko jednym. Szłam do pokoju mojej współlokatorki i jak najciszej uchyliłam drzwi. Zobaczyłam ich w jednym łóżku co mnie już w ogóle z tropu speszyło. Julka nikomu nie pozwalała spać w jej łóżku, a co dopiero razem. A tu takie rzeczy, że blondynka śpi objęta z Piotrkiem. Uśmiechnęłam się pod nosem, bo słodko razem wyglądali. Nie mogłam się napatrzeć na nich, ale po piętnastu minutach zamknęłam drzwi i kierowałam się do kuchni w celu zrobienia sobie czegoś do zjedzenia.


*Perspektywa głównej bohaterki*

Obudziłam się i poczułam kogoś ciało przylegające do mnie. Zobaczyłam Piotrka, który jak wywnioskowałam śpi w samych bokserkach. Jego ciało było tak ciepłe, jak mały grzejniczek, że nie miałam zamiaru wstawać. Brunet tak słodko spał. Pogłaskałam go po policzku i uśmiechnęłam się. W tym momencie zaczęłam robić burze mózgów co wczoraj się wydarzyło. Przypomniało mnie się wszystko co do minuty.

- To tylko twój przyjaciel - szepnęłam sama do siebie - On ma dziewczynę - znów powiedziałam do siebie. Korzystałam z chwili i oparłam głowę o jego tors i myślałam co ja tak naprawdę przez te osiem minut odpiepszałam. Wzięłam telefon i zaczęłam przeglądać media. Sprawdzałam fb, aż natknęłam się na artykuł "PIOTR PAWLICKI WIDZIANY Z PIĘKNĄ BLONDYNKĄ, CZY TO KONIEC PRZYGÓD NA JEDNĄ NOC?".

- O chuj, jesteśmy zgubieni - powiedziałam na cały głos i przy okazji obudziłam chłopaka. On wyrwał mi telefon z ręki i zaczął czytać artykuł. Oddał mi po chwili i nic nie powiedział. - Piotrek... - chwyciłam go za rękę. - To przeze mnie. Teraz się rozstaniesz z dziewczyną. - Nie dowierzałam to co powiedziałam. Przecież tej pustej dziewczyny za gorsz mi nie jest żal. Jestem z siebie zadowolona. Możecie mnie nazwać egoistką, ale Piotrek nie zasługuje na taką dziewczynę. Leżeliśmy w dalszym ciągu w łóżku. Brunet przyciągnął mnie do siebie i zaczął:

- I tak z Kasią mi się nie układa - stwierdził

- A to prawda, że... - nie dokończyłam, bo on szybciej się domyślił, niż ja skonstruowałam zdanie.

- Tak, to prawda - powiedział

- Ostatnie spotkanie z jakąś dziewczyną? - Spytałam. Chłopak dobrze wiedział o co chodzi i udawał, że myśli. Pawlicki ja się cię za dobrze znam, żeby myśleć, że myślisz.

Never Give Up | Piotr PawlickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz