-No to marynarke, poprosze- powiedziales, czujac jak duze znaczenie dla twojego zycia mialo to zdanie.
-Prosze na nastepne pietro, do drzwi numer szesc.
-Tak jest.
Ruszyles schodami na gore. Po chwili odnalazlez wlasciwy pokoj i zapukales.
-Prosz!
Niepewnie nacisnales klamke i stanoles przed wysokim mezczyzna w pelnym mundurze. Na barku mial wyszyty stopien, ktorego ty nie znales. Na glowie mial biala rogatywke marynarska. Wygladal na starszego czlowieka, ktory widzial na oczy prawdziwa wojne. I jej okrucienstwa.
Emanowalo od niego doswiadczenie, ktore... bylo po prostu od niego czuc. Po spojrzeniu, postawie, rysach... Mial je po prostu wypisane na twarzy.
-BACZNOSC!!!- krzyknal nagle.
Ty odruchowo, nawet nie myslac, zlaczyles nogi i wyprezyles piers.
-Nazwisko?
-Kowalski!
-Czego pan tu szuka?
-Szukam pracy w wojsku, sir!- odkrzyknales patrzac w sufit.
"Szukasz pracy, synu?", marynarz przewiercil cie wzrokiem:
-W takim razie prosze wyjsc!
Co??? O co mu chodzi, myslisz, oszolomiony. Moze nie takiej postawy od ciebie oczekuje?
Decyzja nalezy do ciebie.
1. MOWISZ MU: "PRZYSZEDLEM TU, ABY SLUZYC OJCZYZNIE W MARYNARCE WOJENNEJ!"- ROZDZIAL 7
2.STWIERDZASZ, ZE TEN GOSC TO CIEZKI CHARAKTER I NIE MASZ Z NIM SZANS. REZYGNUJESZ Z MARYNARKI- ROZDZIAL 8
CZYTASZ
Can you survive? Zdecyduj i przezyj RPG
MaceraNie jest to zwykla ksiazka. Tu sam, Czytelniku, podejmujesz decyzje i wplywasz na przebieg wydarzen. Dlatego tez powiesc ma kilka ciekawych zakonczen. Milego czytania!