-...Jestem nienormalny... Jestem cholernie nienormalny...
-Masz rację... dlatego musisz ze mną zostać. NA ZAWSZE...
...
Jest to kontynuacja manhwy autorki Koogi po tym jak Bum został zmuszony do zakopania zwłok Jin Eun trochę zmieni się ich przyszł...
Postanowiłam wrzucić rozdział dzisiaj ponieważ w nocy rzadko kto czyta a jeśli już ktoś czyta to rano nie może wstać hihihi A poza tym Moi drodzy dzisiaj mamy 6 listopada A jak już niektórym wiadomo po prostu kocham liczby 6
OSTRZEŻENIE
+18
Przed przeczytaniem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opowiadania bądź
skonsultuj się z psychiatrą lub farmaceutą, gdyż każde słowo niewłaściwie przeczytane
zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu
Tak jak powyżej, jeśli ktoś tu zbłądził, przez jakiś przypadek to witam, jeśli lubisz albo akceptujesz, treści homoseksualizmu to dobrze trafiłeś 😊, a więc drogi przybyszu wiedz, że to:
POWIADANIE ZRYJE CI BANIĘ
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Oprócz tego jest dużo szczegółowych opisów a sam rozdział liczy więcej niż 5tys słów i jest to jeden z najdłuższych do tej pory 🎆🎉🎈
Rozdział specjalny ☆.×
🎃.🎃
Jakieś pięć lat temu przeprowadziłem się, do Ameryki a dokładniej mówiąc to do Kanady do pięknego miasta Toronto i od ponad pięciu lat spędzałem każde święto w swoim laboratorium pochłonięty bardzo ważną pracą... Ale dzisiaj nie mogło być tak jak zawsze !
-Bum pośpiesz się, czekamy na ciebie wszyscy!- rozbrzmiał radosny śmiech grupki jego współpracowników, którzy jakimś niewyjaśnionym cudem wyciągnęli pracoholika sprzed jego cennych probówek i sterty niezbadanych dotąd nikomu niż on sam dokumentów
-Za nic w świecie się w tym nie pokaże!- warknął, podirytowany przyglądając się swojej kobiecej sylwetce w umazanym od lepkich paców lustrze- Wyglądam jak baba...- wyszeptał, cicho na sam koniec przecierając dłonią zmęczoną twarz od nadmiernego analizowania i dociekania czy aby na pewno jest to dobry pomysł, by porzucić na jedną noc dotychczasowe miejsce jego pobytu
-Co ty tam skwierczysz ?! Pośpiesz się i wyłaź, bo wszyscy czekamy...- kopnął w ścianę zirytowany zachowaniem innych podekscytowanych, którzy chichotali jak ich szef będzie wyglądać w babskiej kiecce
-Kapucha nie kłam! Bum nogi ! Pokaż nam te zajebiste kopytka!- wrzasnął mężczyzna ubrany w strój jokera z farbowanymi na zielono włosami luźno zarzuconą na ramiona fioletową marynarką i niedbale wciśniętą w spodnie czarną koszulą rozpiętą o trzy guziki pod szyją
