Robiłam sobie maraton 2 sezonu anime, i kiedy się dokładniej przyjrzałam tytułowi jednego z odcinków - ogarnęłam że tak się też nazywa ta część opowiadania XDD.
Jeśli jeszcze mogę zawrócić wam głowę na te 5 sek. - to byłabym nieziemsko wdzięczna gdybyście mnie tutaj zaobserwowali, chciałabym wiedzieć czy ktoś czeka na kolejne części. Przeczytało wszystko już prawie 40 osób co dla mnie to dużo, dziękuję z całego serduszka ^^ <33 ~ Dop. Aut.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wtorek. Z tą myślą dzisiaj wstałaś. Jak na ledwo rozpoczęty tydzień, to naprawdę byłaś szczęśliwa.
Poranna rutyna i standardowe śniadanie dodawało Ci otuchy za każdym razem. Miałaś już wychodzić, otwarłaś drzwi i to co z nimi zobaczyłaś zwaliło Cię z nóg.
- Todoroki-kun! - Zrzuciłaś się na jego szyję z wielkim bananem.
-Ciebie też miło znów widzieć [T/I]-chan - Zachichotał kładąc mi dłoń na włosach. - Idziemy już?
-Jasne - Puściłaś go i mogliście już ruszyć dalej.
Nie było dzisiaj w sumie aż tak źle, pomimo tego że po drodze Shouto cały czas nawijał o tym jaki Bakugou jest okropny i żebym trzymała się z dala od niego bo "jakoś" mi zrobi krzywdę. Kochałaś go jako przyjaciela, ale czasem naprawdę przesadza.. Poza tym nie mogło by być aż tak źle.
Pierwszą lekcją był Angielski, lubiłaś ten język pomijając fakt że jest on ogólnoświatowy i dobrze go umiesz. Usiadłaś na swoim miejscu w klasie i zaczęłaś przygotowywać się do lekcji. Todoroki przysunął krzesło z biurka przed tobą i dosiadł się do Ciebie. Miałaś ochotę wybuchnąć śmiechem, odkąd tylko się pojawiłaś cały czas się wokół Ciebie kręci. Nie żeby w jakiś sposób Ci to przeszkadzało! Wręcz przeciwnie, lubiłaś jego towarzystwo.
Gadałaś i śmiałaś się z nim jak za dawnych czasów, brakowało Ci go. Zawsze był taki.. "Pozytywny"? Przynajmniej dla Ciebie.. Oprócz Ciebie jedynymi osobami w klasie z którymi mógł porozmawiać szczerze był Izuku i Momo.. No dobra, bardziej Izuku ale ty się wyróżniałaś najbardziej! Przynajmniej tak twierdził Todo-chan.
Waszą rozmowę przerwał dzwonek sygnalizujący o tym że zaraz rozpocznie się lekcja, nie myliłaś się i tym razem. Do sali wpadł nie kto inny jak...
-PRESENT MIC?!?!?!?! - Oderwałaś się z krzesła unosząc głos, a reszta klasy spojrzała się na Ciebie pytająco. - PAN TUTAJ UCZY ANGIELSKIEGO?!?!?!??!!?!
-YEAAAAAAAAAAAH!!!!!!!
W duszy piszczałaś.. Tak właściwie to nie wiedziałaś czy bardziej ze szczęścia, zaskoczenia czy Bóg wie czego jeszcze..
O Present Mic słyszałaś wiele, nigdy go nie widziałaś więc dla Ciebie to coś nowego, zresztą reagujesz tak na każdego spotkanego przez Ciebie bohatera..
Miałaś zamiar jeszcze coś powiedzieć, ale blondyn przerwał Ci to i rozpoczął lekcję. Dałaś z Siebie wszystko, najwyraźniej to zauważył bo wybierał Cię za każdym razem gdy się zgłaszałaś.
Dzwonek.
Wychodziłaś z dziewczynami, a jako iż wychodzą na końcu bo "muszą" Przegadać jeszcze jakiś temat, wyszłaś na samym końcu. Rzuciłaś torbę jak reszta pod salę w której mieliście teraz zajęcia. Szukałaś wzrokiem Todorokiego lecz nigdzie nie mogłaś go znaleźć.. Pomyślałaś że poszedł do toalety więc grzecznie sobie poczekałaś przy parapecie.
Nie było go już jakieś 5 minut, więc postanowiłaś go poszukać. Chodziłaś po korytarzach, szukałaś przy toalecie, biłaś się nawet z myślą o tym by wejść do męskiej przebieralni ale nikogo tam nie było.. "Gdzie on do cholery jest?".
Poszłaś do szatni, schowałaś się za rogiem - Bakugou trzymający Shouto za kołnierz koszuli przygwożdżający go do ściany i mordem w oczach..
-Co mi takiego chciałeś powiedzieć sk*rwielu, no co?!?!?!?! - Krzyczał Katsuki
Shouto nie uchylił nawet warg, zagryzał sobie tylko język, nie wiedział że pogarsza sobie tylko sytuacje..
- GADAJ!!! - Nie wytrzymałaś, podbiegłaś do obydwu i odciągnęłaś od siebie.
-[T/I]-chan? Co ty tu robisz? - Spojrzał na Ciebie zdziwiony Todoroki.
-Przestańcie! Przestańcie się ze sobą kłócić! To w niczym nie pomoże! - Chciałaś dać im wykład do końca życia, ale zrezygnowałaś gdy zadzwonił dzwonek.
Shouto poraz ostatni spojrzał na Katsukiego, obiął Cię w talii i ruszył w stronę sali. Obruciłaś się jeszcze by spojrzeć na blondyna. Wydawał się.. "smutny"? Jak to.. Bakugou Katsuki? On?? SMUTNY????? Nie wydawało Ci się to.. Ta naprawdę było..
-Co się stało? - Zwróciłaś się do przyjaciela gdy byliście już za rogiem.
- Nic takiego - Przyśpieszył kroku.
- Właśnie widzę..
- To naprawdę nic
- Jasne....
- Dobra, czego oczekujesz? - Zatrzymał się i spojrzał w twoje oczy, wyraźnie był zirytowany..
- Że mi powiesz co się stało
- Nic się nie stało
- Todoroki Shouto! Jeśli mi zaraz nie odpowiesz to obiecuję że na proszeniu się nie skończy! - Teraz to ty byłaś zirytowana jego zachowaniem.
Stał tak przez chwilę nie wiedząc jak zareagować, ostatecznie ruszył do sali zostawiając się z tyłu.
10 minut po lekcji dopiero przyszedł Bakugou, wyraźnie zgnębiony.. Odprowadzałaś go wzrokiem do ławki, zrobiło Ci się smutno gdy na niego tak patrzyłaś bezsilna..
Po lekcji postanowiłaś spędzić z nim trochę czasu. Siedział pod ścianą trochę dalej od drzwi do klasy w której miała być zaraz fizyka. Usiadłaś obok niego niepewnie.
- Bakugou?
- Czego chcesz? - Zapytał beznamiętnie odwracając wzrok.
- Co się stało pomiędzy tobą a Shouto?
- Nie twoja sprawa
- Ale byłam przy tym.. Jeśli mogę jakoś pomóc..--
- NIE POTRZEBUJĘ TWOJEJ POMOCY!!!
- .......
- ...Ugh.. Dobra.. - Kacchan zaczął Ci tłumaczyć jak do tego doszło.. Mówiąc krótko: Od jakiegoś czasu czuje spinke do Todorokiego, za jego "popisywanie się" i "wymądrzanie się na lekcjach". Twoim zdaniem to dobrze że Todo uczestniczy na lekcjach, ale nie zgłasza się AŻ tak często jak to opisywał Bakugou. Opowiedziałaś mu na spokojnie dlaczego to dobrze że Todoroki tak robi, zawsze był cichą osobą, przez swojego ojca stracił cały sens życia a takie małe czynności trochę go otulają.
Ciężko Ci to przyznać, ale z Kacchanem rozmawiało Ci się nawet dobrze, czułaś się po tej rozmowie bardziej komfortowo w jego otoczeniu. Twoja obecność już go tak nie irytowała i czasem nawet uśmiechnął się na jakiś twój suchy jak tost żart.
Reszta lekcji minęła szybko. Todoroki nie czekał na Ciebie, po prostu wyszedł ze szkoły i poszedł w swoją stronę. Za to towarzystwa dotrzymał Ci Katsuki, dogoniłaś go i razem wracaliście z szkoły gadając o głupotach. Na skrzyżowaniu musieliście się rozstać, ale kiedy przeszedł na drugą stronę ulicy pomachał Ci na pożegnanie co prawie natychmiastowo odwzajemniłaś z uśmiecham. Nie czułaś się aż tak źle, pomimo tego że Shouto trochę Cię zranił, to miałaś inne towarzystwo które nie pozwoliło Ci się nudzić.

YOU ARE READING
Love story - Todoroki Shouto x reader [PL]
RomanceUrodziłaś się w Polsce, ale wyprowadziłaś do Japonii. Miałaś najlepszego przyjaciela - Shouto Todorokiego. Twoja mama opiekowała się nim, kiedy jego rodzice nie byli obecni. Tak go oto właśnie poznałaś. Jego ojciec - Enji, nie chciał abyś się z nim...