Heej, pamiętacie mnie jeszcze?
Złożyło się idealnie że jestem tutaj po Halloween, gdyż demony wyszły spod mojego ukochanego łóżka i zaczęła szeptać do mnie. Mówiły coś o tym że "użytkownicy wattpada mnie zabiją za moją śmierć"?... Ale kto by się tym przejmował, prawda? Wattpad to przecież takie sympatyczne miejsce, gdzie są sami przyjaźnie nastawieni ludzie, prawda?
Prawda?
Kochani, zniknęłam na długi czas, nawet nie wiem dlaczego. Brak pomysłów? Może znudzenie tym portalem? Może jedno i drugie? Prawdopodobne.
Trafiłam tutaj ponownie, przypadkiem, będąc z wami szczera. Czytając ponownie rozdziały mojej książki, uderzyły mnie wspomnienia kiedy trochę młodsza ja, dobra to było rok temu, wiem ale wciąż młodsza ja, pisała te opowieści starannie i dokładnie, która wkłada swój wysiłek w to, by ta książka się lepiej rozwinęła. Nawet pod moją nieobecność tutaj, zasięgi dalej rosły. Niesamowite..
Czuję się winna że opuściłam to miejsce, oraz zostawiłam wszystko bez jakiegokolwiek znaku życia. Nie skończyłam tej książki i dalsze części będą powstawać.
W przyszłości i tak pewnie zamknę tę książkę, może nawet profil, jednak zrobię to z szacunkiem do was, nie odejdę bez słowa.
Jak już wspomniałam, książka się nie kończy, rozdziały będą dalej pisane. Jednak jest sprawa którą chcę tutaj właśnie omówić.
Następne części nie będą pojawiały się często, a przynajmniej już nie tak często jak robiłam to wcześniej. Wolę tworzyć dłużej i bardziej skupiać się na moich 'projektach' by wstawić dobry i satysfakcjonujący rozdział, który zrobi dobre wrażenie na czytelnikach, niż wrzucać shoty z dupy co parę dni. Jeśli się biorę za książkę, to nie będzie ona byle jaka.
Druga sprawa; Do ostatniego rozdziału tej książki (patrz: rozdział powyżej) cały czas posługiwałam się scenariuszem, który napisałam. skończył się właśnie na tamtej ostatniej sytuacji. Chwilę mi zajmie wymyślenie kolejnego dobrego scenariusza, by go zrealizować i wstawić. Prawdopodobnie będę go wymyślała na bieżąco, gdyż jest to dla mnie wygodniejsze,
I guess.
*I mały bonusik - podczas mojej nieobecności, nie opierdzielałam się! Cały czas trenowałam pisanie opowieści, mój styl przechodził troszkę metamorfoz i cały czas go szlifuję, w takim wypadku myślę że będzie tylko lepiej.*
Dziękuję że nadal ze mną jesteście.
Podsumując - Jeszcze nie skończyłam, wyczekujcie mnie, moje duszyczki.
<3<3<3
YOU ARE READING
Love story - Todoroki Shouto x reader [PL]
RomanceUrodziłaś się w Polsce, ale wyprowadziłaś do Japonii. Miałaś najlepszego przyjaciela - Shouto Todorokiego. Twoja mama opiekowała się nim, kiedy jego rodzice nie byli obecni. Tak go oto właśnie poznałaś. Jego ojciec - Enji, nie chciał abyś się z nim...