Gwar rozmów roznosił się po całym korytarzu, przeszkadzając mi jak nigdy wcześniej.
Powoli ze spuszczoną głową włóczyłem nogami w kierunku przebieralni. Mój telefon zaczął niespodziewanie wibrować w mojej kieszeni.
Wyjąłem go, a na wyświetlaczu było napisane: „Luka ♥". Bez wahania wcisnąłem czerwoną słuchawkę. Skoro myśli, że może mnie olewać, a później udawać, że wszystko jest okej, to grubo się mylił.
Przystanąłem na chwilę, gdy zobaczyłem jak dziewczyny zaczynają przyczepiać do tablic korkowych jakieś plakaty. Podszedłem do jednego z nich.
„WIELKI KARNAWAŁ!" – głosił napis.
„JEDNA Z NAJWIĘKSZYCH IMPREZ TEGO ROKU JUŻ W NAJBLIŻSZĄ SOBOTĘ! START: GODZINA 19.00 KLUB IBIZA.
PAMIĘTAJ, NIE MOŻE CIEBIE TAM ZABRAKNĄĆ!„ – przeczytałem.
– Powiedz, że idziesz! – uwiesił się na moim ramieniu cały podekscytowany blondyn.
– Właściwie to nawet przez chwilę nie miałem ochoty tam pójść – odrzekłem szczerze.
– No nie żartuj! Chyba każdy na to idzie! – spojrzał na mnie zdziwiony Niall. – Możesz nawet zabrać swojego chłopaka, jeśli w tym problem.
– Wątpię czy by chciał, a zresztą na razie mamy ciche dni.
– O widzisz! To tym bardziej trzeba pójść, wybawić się i choć na chwilę zapomnieć o problemach.
– To chyba nie dla mnie, bo zwykle robię na nich naprawdę głupie rzeczy.
– No weź, nie daj się prosić – zaczął szarpać moim ramieniem. – Słyszałem, że Harry też idzie – nachylił się i wyszeptał mi na ucho.
– A co on ma do mojej chęci pójścia na tą imprezę?! – zapytałem oburzony, odsuwając się.
– No wiesz, będziesz mógł dalej prowadzić te swoje śledztwo.
Zmrużyłem oczy i w zamyśleniu spojrzałem na niego. W sumie miał rację. To nie był głupi pomysł.
– Zastanowię się – odrzekłem, a Niall zaprezentował taniec zwycięstwa.
Uśmiechnąłem się pod nosem z niedowierzaniem
– Chodź, bo się spóźnimy – rzekłem i założyłem swoją rękę na jego ramię. Poczochrałem go po włosach.
Gdy weszliśmy do przebieralni, większość chłopaków była już przebrana. Jedynie Harry siedział w telefonie i czekał nie wiadomo na co. Chłopak uniósł na mnie spojrzenie, a ja groźnie zmrużyłem swoje oczy.
Już otwierał swoje usta by coś powiedzieć, ale najwidoczniej zrezygnował i posłał mi jedynie znaczący uśmieszek.
Zignorowałem to i odwróciłem się plecami do niego, wyciągając swój strój z plecaka.
– Znowu Eleanor pytała mnie o twój numer, ale powiedziałem jej, że jesteś gejem – powiedział Niall, stając obok mnie. Chyba miał zamiar mi to wyszeptać, ale zapomniał, że on nie potrafi niczego mówić po cichu i dyskretnie!
Zatkałem mu usta swoją dłonią, ale był już za późno. Chyba każdy usłyszał blondyna.
W przebieralni zapanowała cisza, a każdy przerwał na moment wykonywaną czynność. Myślałem, że spalę się ze wstydu. Odwróciłem głowę i udawałem, że wszystko jest w porządku, ale tak naprawdę serce biło mi w piersi jak szalone.
Ukradkiem zerkałem na innych, ale oni byli już przebrani i bez słowa przechodzili obok mnie. Nie wiem czy takiej reakcji się spodziewałem. Wolałbym, żeby mnie zwyzywali niż ukrywali to, co naprawdę pomyśleli o mnie.
CZYTASZ
School for Freaks ✔
Fanfic„Dziwak!", tak wszyscy wykrzykują, mijając Nas na ulicy. Może mają rację? Kim jesteśmy My? Ludźmi, którzy w połowie zatracili swoje człowieczeństwo? Czy zwierzętami, nie potrafiącymi uwolnić swojej prawdziwej natury? Zmieniające się oczy, dziwne, w...