iii

188 27 1
                                    

Phil nie spodziewał się tak nagłego wzrostu popularności, jednak nawet gdyby bardzo chciał, nie był w stanie nikomu powiedzieć nic więcej na temat młodego mężczyzny niż to, że miał na imię Daniel. Nie dzielił się z resztą pacjentów tym, co Daniel robił.

A robił niewiele. Głównie siedział tak, by nie dopuścić do kontaktu wzrokowego z Philem. Co chwila przestawiał ułożenie lampki, stojącej na niewielkiej szafce przy łóżku. Gapił się przez okno i liczył coś na palcach, czasami stał tak blisko szyby, że zostawiał na niej parę po swoim oddechu, na której palcem kreślił jakieś litery. Phil trochę ze strachu, a trochę z poszanowania przestrzeni innych osób, nawet nie próbował dociekać, co ma na celu całe to pisanie, ale...

Ale byli w szpitalu psychiatrycznym. Wszystko, co dziwne i niepokojące było na porządku dziennym.

blooming ; phanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz