#28

145 26 4
                                    

~Hoseok~

-Witam. Ja w sprawie pracy.

-Jak się pan nazywa?

-Jung Hoseok.

Kobieta zapisała wszystko w komputerze i kazała skierować się do sali 213. Podziękowałem jej i ruszyłem w stronę windy. Czekałem chwilę, aż się otworzy. Stanęła obok mnie dziewczyna.

Serio? Czy to jest jakiś nie śmieszny żart?

-Hoseok? Jung Hoseok? Czy to naprawdę ty?

Blondynka obróciła się w moją stronę.

-Tak... miło cię widzieć Kami.

-Jejku nie wierzę, że po tylu latach się spotykamy.

-No... ja też...

Wymamrotałem pod nosem. Miałem nadzieję, że tego nie usłyszała.

-Co cię tu sprowadza?

-Przyszedłem na rozmowę o pracę.

-O! Nie wiedziałam, że interesujesz się muzyką.

-Taa... A ty co tu robisz?

-Jestem asystentką wszystkich gwiazd tej wytwórni.

Posłała mi delikatny uśmiech.

Oby tylko nie była moją.

Nagle drzwi do windy się otworzyły. Weszliśmy do środka, a do moich uszu dobiegła typowa melodia będąca w windach.

-Co robisz dziś wieczór?

Zapytała poprawiając swoją marynarkę.

-Zamierzam użalać się nad swoim życiem.

-Oh...Czy coś się stało?

-Nie chcę o tym rozmawiać.

-No... dobrze. To może spotkamy się, by powspominać dawne czasy?

-Dzięki za zaproszenie, ale nie mam dziś nastroju na spotkania towarzyskie.

Zaczęła nerwowo grzebać w teczce.

-Masz tu mój numer. Jakbyś czegoś potrzebował, albo miał problem to dzwoń.

Wyciągnęła swoją wizytówkę z numerem telefonu.

-O! Moje piętro. To do zobaczenia Jung.

Pomachała mi po czym drzwi się zamknęły. Odetchnąłem z ulgą. Byliśmy kiedyś razem w klasie licealnej. W życiu bym się nie spodziewał, że ją jeszcze spotkam. Kiedyś strasznie mnie irytowała.

Gdy już byłem na właściwym piętrze, zdecydowanym krokiem ruszyłem do drzwi z zawieszką 413. Zapukałem kilkakrotnie.

-Dzień dobry.

-Witam. Proszę usiąść.

Wskazał na krzesło. Rozsiadłem się wygodnie.

-Ty zapewne w sprawie pracy. Nie mylę się?

-Tak.

-No dobrze, a więc masz wszystkie najpotrzebniejsze papiery i zaświadczenia?

-Tak oczywiście. Oto one.

Dałem mu je do rąk własnych i zaczął wertować kartki.

-No dobrze. Widzę, że wszystko jest tak jak powinno. O! Nawet mamy tu policjanta. Ciekawie... A przyniosłeś może jakieś demo utworu?

To trzeba było przynieść?! Na stronie nic nie pisało.

-Yyy... nie ale mogę zaprezentować acapella.

The culprit is only one! «~YOONSEOK~»Where stories live. Discover now