Weszliśmy do sporego budynku, z wyglądu odrobinę przypominał mi StarkTower. Byłam zachwycona. W środku prezentował się tak samo okazale, jak na zewnątrz. Wsiedliśmy do windy, a Tom nacisnął przycisk z numerem 4.
- Jak ci się tu podoba?
- Jest pięknie! 'I'm impressed' - odpowiedziałam tesktem Lokiego, a Tom się roześmiał.(Ten gif jest taki uroczy, że musiałam go wstawić!!! ~Autorka)
Dojechaliśmy na 4. piętro. Tom szedł korytarzem, a ja tuż za nim. Weszliśmy do obszernej sali, gdzie na drugim jej końcu spotrzegłam grupkę ludzi.
- To pewnie ekipa Avengers! - pomyślałam. Byłam bardzo podekscytowana i ciekawa jaką rolę będę miała.
Podeszliśmy bliżej. Co do tożsamości osób - nie myliłam się. Tom odezwał się pierwszy.
- Przedstawiam wam Silver Collins! Silver, ich na pewno znasz - uśmiechnął się.
Podaliśmy sobie ręce. Wyglądali na sympatycznych. Do sali wszedł reżyser. Przywitaliśmy się.
- A więc Silver, wiesz kogo będziesz grała? - spytał.
- Nie, Tom zataił to przede mną - odpowiedziałam.
- Chciałem, żeby miała niespodziankę - dodał Tom.
- Dobrze, więc będziesz grała...
*werble*
- Sygin! - wykrzyknęli wszyscy naraz.
- A jest to... żona Lokiego! - powiedział Robert.
Otworzyłam usta ze zdziwienia. ŻONA LOKIEGO?! Niemożliwe... to chyba piękny sen!
- Super! - roześmiałam się.Załatwiliśmy formalności, podpisałam umowę i dostałam fragment tekstu do nauczenia. Grupa wcielających się w Avengers okazała się bardzo ciepła, miła i pozytywnie nastawiona. Poznałam też Chrisa Hemswortha! To był jeden z najlepszych dni mojego życia! Wciąż w to nie wierzyłam.
Kiedy wróciliśmy do hotelu szybko wskoczyłam pod prysznic, tym razem nie zapominając o ubraniach. Po przebraniu się w koszulę nocną, wyszłam, a wszedł Tom. Okryłam się kołdrą. Po 10 minutach wrócił z łazienki i położył się w łóżku obok mnie. Zgasił światło.
- Dobranoc, my darling - szepnął mi na ucho, lekko je przygryzając, czym spowodował u mnie dreszcz podniecenia.
- Dobranoc - odpowiedziałam.
Przysunął się do mnie i przytulił. Czułam jego cholernie gorące ciało tuż przy moim. Tak bardzo go pragnęłam!Zasnęliśmy wtuleni w siebie.
Obudziło mnie oślepiające światło zza okna. Niepewnie otworzyłam oczy, a pierwszą rzeczą jaką zobaczyłam tego dnia był śpiący Tom Hiddleston. Wyglądał tak uroczo, że ledwo powstrzymywałam się od pocałowania go. Nie chciałam się ruszyć, bo bałam się, że go obudzę, więc napawałam się tym pięknym, cieszącym oczy widokiem.
Po około 15 minutach Tom otworzył oczy i popatrzył na mnie z uśmiechem, wciąż zaspany.
- Jak się spało? - spytał ziewając przeciągle - Bo mnie świetnie.
- Mnie również. Co dzisiaj robimy?
- Dopiero o 18.00 mamy być na planie, więc mamy mnóstwo czasu. Proponowałbym bieganie, basen, plażę, potem ewentualnie jakiś film. Co ty na to?
- Cudownie zapowiada się ten dzień! - powiedziałam wstając. Wzięłam sportowy strój do łazienki i przebrałam się. Gdy wyszłam, Tom był już przebrany. Włożyliśmy buty i wyszliśmy na świeże, rześkie powietrze. Zaczęliśmy biegnąć.
- Codziennie biegasz? - zagadnęłam.
- Staram się codziennie - uśmiechnął się.
Czas upłynął nam szybko i przyjemnie. Gawędząc wesoło zeszliśmy na śniadanie do restauracji hotelowej.Po śniadaniu wróciliśmy do pokoju, żeby chwilę odetchnąć. Była 10.17. Tom siedział na łóżku, a ja położyłam głowę na jego kolanach. Zaczął przeczesywać mi włosy palcami. Było mi bardzo przyjemnie.
Po upłynięciu pół godziny wzięłam strój kąpielowy i szlafrok hotelowy do łazienki i przebrałam się. Po mnie wszedł Tom. Gdy był już gotowy podążyliśmy w stronę basenu.Basen był O-G-R-O-M-N-Y, a ściany były dokładnie zdobione. Zajęliśmy dwa leżaki przy basenie. Zsuwając z siebie szlafrok poczułam się dosyć niezręcznie, zważając na to, że strój miałam dwuczęściowy. Jednak bardziej skupiłam się na nim. Moim oczom ukazała się jego idealnie wyrzeźbiona, niemożliwie seksowna klatka. Starałam się nie gapić, choć było to trudne. Na basenie nie było nikogo, nie licząc jednego faceta na drugim końcu basenu. Również zobaczenie Toma w zaledwie samych kąpielówkach wywarło na mnie spore wrażenie. Żeby przerwać niezręczną ciszę, powiedziałam nieśmiało:
- Wchodzimy?
- No jasne - usłyszałam w odpowiedzi. Zanurzyłam delikatnie stopę w wodzie, aby sprawdzić jej temperaturę. Była chłodna, więc postanowiłam powoli się zanurzać. Jednakże nie dane mi było spełnić postanowienia, gdyż ktoś popchnął mnie do wody, do której wpadłam z pluskiem i piskiem wydobywającym się z mojego gardła. Owym ktosiem był oczywiście Tom Hiddleston, który wskoczył do wody zaraz za mną ochlapując mnie przy tym jeszcze bardziej. Widząc moją minę zaniósł się śmiechem. Próbowałam udać obrażoną, ale mi się nie udało i chwilę po nim wybuchnęłam śmiechem. Przez cały pobyt w basenie chlapaliśmy się i sobie "dokuczaliśmy".
CZYTASZ
Love me // Tom Hiddleston [ZAKOŃCZONE]
FanfictionSilver - 19-latka rozpoczyna studia w Londynie. Jej pasja to taniec i aktorstwo. Uwielbia zachody słońca i od zawsze kocha Toma Hiddlestona. Lecz dotychczas był on dla niej tylko niemożliwym, niedostępnym marzeniem. Czy po przeprowadzce do Londynu t...