Wyszłam ze sklepu całkowicie zdumiona. Myślałam że takie rzeczy przydarzają się tylko wy jątkowym ludziom ale widocznie się myliłam. Po lekkim zastanowieniu stwierdziłam że jutro zrobię resztę zakupów i ruszyłam do Baru Pod Trzema Miotłami aby coś zjeść a następnie zaczełam wracać do Dziurawego Kotła żeby załatwić sobie nocleg. Po niecałych 20 minutach dotarłam tam i z uśmiechem wynajełam pokój. Ruszyłam shodami na górę do pokoju nr10. Otworzyłam dżwi i szybko weszłam do środka targając za sobą grubą walizkę i większość rzeczy które dzisiaj zakupiłam. Jest już godzina 22:50 dlatego postanowiłam wziąść szybki pryśnic i kłaść się spać. Po zrobieniu tej czynności zaczełam szukać w walizce koszuli nocnej. Po znalezieniu jej i załorzeniu wdrapałam się na wysokie łóżko i miękko usadowiłam aż w końcu odpłynełam do krainy Morfeusza z myślą że zaraz się obudzę a to piękne miejsce jest tylko wytworem mojej wyobraźni. Jednak tak się nie stało i otoczyła mnie czerń. Biegałam w kółko szukając czegoś co pomogło by mi się z tąd wydostać. Nagle przedemną pojawił się mały kruczowłosy chłopiec ze ślicznymi oczami a mrok tak nagle jak się pojawił to tak też zniknoł a wokół nas zamiast mroku rozprzestrzeniała się piękna łąka i las. Chłopiec wpatrywał się we mnie z uwagą aż w końcu odezwał się dość potężnym głosem jak na dziecko- Witaj Olivio, chodź za mną a poznasz prawdę-powiedział a ja stałam jak ten słup soli zupełnie zszokowana jego słowami bo przecież o co mu może chodzić-Ale jakiej prawdy , przecież to tylko sen nie muszę się ciebie słuchać- On tylko zaśmiał się na moje słowa, podbiegł do mnie w nie ludzkim tempie i złapał za nadgarstek i znowu mnie gdzieś przeniosło. Jestem u siebie w domu i gram w butelkę razem z moimi przyjaciółmi siedząc na kolanach mojego chłopaka Lucasa obok mnie siedzi roześmiana Penny moja najlepsza przyjaciółka a przed nami na fotelach rozwalili się Milo i Nick dwa przygłupy,obrzartuchy i jak to jeszcze tam można powiedzieć goryle mojego chłopaka, taka jakby obstawa. Po paru rundach jestem już kompletnie pijana gdyż graliśmy w butelkę dla dorosłych. Ruszyłam szybko do toalety i jak tylko się pochyliłam nad muszlą klozetową to od razu zwymiotowałam. Nie wiem ile tam byłam ale jak tylko lepiej się poczułam wróciłam do salonu i niezważając na inny położyłam sie spać nawet nie zauważając że Penny i Lucasa nie ma przy nas. Obudziłam się zalana potem przy tym ciężko oddychając. Pobiegłam szybko do łazienki i wziełam zimny prysznic żeby zmyć z siebie stres pozostawiony po moim śnie. Po prysznicu dopiero się zorientowałam że nie jestem w domu lecz nadal w Dziurawym Kotle, czy to możliwe żebym miała sen w śnie ? To jest chore, tak wogule nie powinno być, przecież ludzie nie powinni tak długo spać. Próbuje się obudzić ale nie potrafie i musze dalej brnąć w tym śnie. Zaczełam płakać z bezsilności powoli ześlizgując się plecami po ścianie na podłogę, chowając przy tym twarz w dłonie. Po nie całych 20 minutach wyszłam spod prysznica i spojrzałam w lustro. Ujrzałam w nim dziewczynę o bladej cerze na której były lekkie różowe plamy spowodowane temperaturą wody w której brała prysznic. Jej oczy miały barwę morza, w nich nie jeden ,nie dwuch marynarzy chciałoby się zanurzyć i już nigdy nie wypłynąć. Miała włosy przechodzące na początku z czerni aż po najróżniejsze odcienie różu i duże malinowe usta a w jej nosieznajdował się srebrny kolczyk. Widać było po niej że jest smutna i bezradna na to co się dzieje wokół niej. Ale czy ktoś inny poradził by sobie lepiej z tym co czeka na nią w przyszłości?.
( Witajcie kochani właśnie zakończyłyśmy razem z szczurkem_13 3 część " Uwięziona w umyśle" i jesteśmy bardzo ciekawe jaka jest wasza opinia na temat tego opowiadania, i naprawdę byłoby nam miło gdybyście skomętowali ten rozdział i otpowiedzieli na pytanie z tego pierwszego, a więc żegnam i życzę miłego dalszego czytania).