Minoł już wietrzny wrzesień więc nadeszły trochę zimniejsze i ulewne dni października.Olivia siedziała w pokoju wspólnym slytherinu ubrana jak cebula i na kolanach miała dodatkowo gruby bawełniany koc. Czytała w tej chwili książkę w której powinna znaleźć wiele cennych informacji o eliksirze zapomnienia,które następnie mogłaby wykorzystać w swoim wypracowaniu z eliksirów, jej ulubiony nauczyciel wręcz się ucieszy że nie będzie mógł dać jej szlabanu z powodu źle napisanej pracy. Dziewczyna z uwagą śledziła każdą literę zapisaną w książce ,gdy tu nagle ktoś postanowił jej przerwać w dość bezczelny i arogancki sposób-O to ty szlamo, co ty tu robisz nie powinnaś być w swoim pokoju wspólnym-zakpił blondyn. Niebieskooka spojrzała na niego ukratkiem i prychneła niezadowolona z jego towarzystwa, odrazu wiadomo że woli spędzać czas z inteligentrzymi osobami a zwłaszcza takimi które jej nie obrażają-co jest szlamo języka ci w gębie zabrakło-szydził dalej blondas-och zamknij się Malfoy dla twojej wiadomości powiem to tylko raz bo powtarzać mi się nie chce więc niech twój malutki mużdżek to sobie zakoduje, Nie jestem szlamą a wiesz dla czego bo mam czystą krew bencwale a jak bym i nawet była to co z tego przecierz szlamy tak samo jak i my pochodzą z tego samego magicznego społeczeństwa a łączy je z nami wspólna i piękna magia która jest w każdym z nas a ta szkoła aż nią przesiąka i przy okazji jestem w odpowiednim pokoju wspólnym a teraz żegnam-powiedziała zdenerwowana dziewczyna,szybko spakowała książkę do torby i chciała ruszyć do jakiegoś odosobnionego miejsca lecz poczuła na swoim nadgarstku czyjś mocny uścisk. Odwruciła głowę w stronę osobnika który śmiał ją zatrzymywać i oczywiście jak przypuszczała zobaczyła przed sobą Malfoya-czego Malfoy-sykneła a on uśmiechnoł się do niej chytrze-Pójdziesz ze mną do Hogsmeade w grudniu jeszcze ci to obiecuje że będziesz moja-dziewczyna tylko prychneła jeszcze bardziej zła,była dosłownie tak czerwona jak pomidor,odrazu było widać że rozpierała ją wściekłość na tego platynowowłosego chłopaka który śmie mówić że ona będzie jego-spadaj bencwale nie mam ochoty tracić swojego cennego czasu na takiego debila jak ty-wyrwała swą dłoń blondynowi i w szybkim tempie ulotniła się z pomieszczenia w którym został rozzłoszczony Malfoy junior i w głowie już tworzył mu się wielki plan zdobycia tej różowowłosej piękności -będziesz jeszcze moja zobaczysz-powiedział pod nosem i usiadł spowrotem na kanape zagłebiając się w swoich myślach i nie zwracając uwagi na to że Crabb i Goyle coś do niego mówią.