Speszial dedikejszyn for kochampsy33 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Po całej tej akcji rozbolała mnie głowa. Carl? Co tam do cholery robił Carl? Oczywiście całkiem przypadkiem był tam gdzie ja.
Szłam zanieść im ręczniki. Usłyszałam ich dość ostrą wymianę zdań. I dobrze wiedziałam, że podsłuchiwanie do niczego dobrego nie prowadzi, to moja ciekawość wygrała. Stanęłam obok uchylonych drzwi i nasłuchiwałam.
-Dlaczego wciąż tu jesteśmy skoro tak bardzo nie lubisz Jezusa?
-Bo ją kurwa kocham Daryl !
-Ile razy mam ci jeszcze powtarzać, że ona kocha Jezusa?! Przecież obok ciebie go pocałowała!
-Była młodsza, założę się, że ich już nic nie łączy!
-Przecież podróżowałeś razem z nim przez kilka miesięcy ! Czyli Tilly pokonała daleką drogę żeby go spotkać !
-Nie, nie! Na pewno to zbieg okolicznościNie mogłam dłużej tego słuchać. Odczekałam chwilę i zapukałam. Kłótnia umilkła, a drzwi otworzył mi uśmiechnięty Carl. Ja również się uśmiechałam. Co za fałszywy świat.
-Hejka, nie chcę przeszkadzać, ale przyniosłam ręczniki i prosiłabym was żebyście byli ciszej bo dzieci już śpią - Carl się zarumienił
-Jasne, wybacz. Już idziemy spać. Prawda Daryl?
-Oczywiście- powiedział beznamiętnie Daryl i przykrył się kołdrą
- No to dobranoc- powiedziałam
-Dobranoc Tilly- Carl zamknął drzwi, ja zbiegłam na dółPaul przygotowywał nam materac. Byłam lekko zaskoczona faktem, że mamy spać razem, ale z drugiej strony ucieszyłam się.
-Normalnie nie wierzę - powiedziałam szeptem
-Co jest- również szeptał
-Carl jest we mnie zakochany- położyłam się na materacu i zaśmiałam
-Na poważne?- uniósł brew. Go to już tak nie bawiło jak mnie.
-No serio- spojrzałam na niego. Stał z założonymi rękoma.Wstałam i podeszłam jak najbliżej niego.
-Chyba nie jesteś zazdrosny?- spojrzałam mu w oczy. Uciekł wzrokiem- Nie wierzę- zaśmiałam sięPodeszłam do barku na którym stała Whisky. Wzięłam ją do rąk i pokazałam Paulowi. Ten lekko się uśmiechnął, ale nadal udawał małą, obrażoną dziewczynkę.
-To co? Może się upijemy, napalimy jak pojebani i będziemy uprawiać seks?- Sama nie wierzyłam w to co mówię. Paul otworzył szerzej oczy. - Wiem, że to dziwnie brzmi, ale kurwa Paul, ciągle nam ktoś przeszkadza, a ja tak cię kurwa kocham- Paul nadal milczał, a ja podeszłam bliżej. Stałam tak blisko, że się o niego ocierałam. Spojrzałam mu w oczy i powiedziałam- Paul, chcę się z tobą kochać- Mężczyzna od razu wpił się w moje usta...
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxObudziły mnie promienie słoneczne. Było mi tak ciepło. Otworzyłam oczy. Zobaczyłam Paula, który mnie obejmuje. Normalnie bym wstała, ale słysząc ciszę wtuliłam się w niego jeszcze bardziej
-Tylko się nie uduś- usłyszałam jego zachrypnięty głos. Bardzo seksowny głos. Zaśmiałam się, a on pocałował mnie w czoło
-Powiedz mi, że to wszystko to nie jest sen
-To ty mi to powiedz, bo takie piękne kobiety to tylko w snach
-Głupi jesteś- zaśmiałam się i zaciągnęłam jego zapachem
-To ty wczoraj składałaś mi niemoralne propozycje
-I wiesz co?- podniosłam się i położyłam sobie rękę na piersi- Jestem z siebie dumna- oboje się zaśmialiśmyPo kilkunastu minutach dogryzania sobie nawzajem w końcu wstaliśmy.
Stwierdziłam, że tego dnia nie będę robiła nic szczególnego. Zbyt dobry humor miałam.Ktoś sobie pewnie pomyśli ,, Wystarczy ją przeruchać i od razu szczęśliwa". Nieprawda. Kochałam się z osobą na której zależy mi tak bardzo, że oddałabym dla niej życie. I niech ludzie myślą o mnie co chcą, niech Carl mnie znienawidzi, a Daryl wyśmieje, ale Paul to moje największe szczęście i nie wiem co bym bez niego zrobiła.
Przez większość dnia czytałam książki bądź bawiłam się z chłopcami. Czułam się jakby świat był zupełnie normalny. Aż do wieczora...
Wybaczcie rozdział dzisiaj o połowę krótszy, ale następny będzie o połowę dłuższy. Pisać kto chcę dedykację ;)
~Telli💫
CZYTASZ
Don't forget about me || TWD
FanfictionDruga część serii ,,Run away". Długo się do niej zbierałam, ale tylko pisząc takie opowiadania czuję ciepło na sercu. Co dalej stało się z Tilly? Już wiesz.