Szepczą,
skaczące ogniki poranku
z liścia - na liść,
z krzyża – na krzyż.
Skinięcie palcem.
Krzyż woła dyskretnie,
wychylając się zza
drzewa.
Świst,
krok do przodu,
wymowne spojrzenie spotykam
Pan Jezus patrzy prosto w moje oczy.
Z miną zawiedzioną.
Jakby chciał powiedzieć.
„Popatrz. Tyle pozostało z Boskiego przykazania"
I machnąłby z lekceważeniem na to wszystko ręką
gdyby ta nie odpadła,
zabrana przez czas lub drwala.
Kamienie cerkiewne z zazdrością spoglądają.
Też chciałyby iść, a nie mogą przecież.
Ktoś musi pilnować lasu...

YOU ARE READING
Boskimi drogami . . .
PuisiDedykuję mojej ukochanej - zawsze wiernej miłości. Pierwszy publikowany tutaj tomik poezji, będący przeglądem całokształtu mojej twórczości. Czytając te wiersze, poznasz drogi czytelniku smak wędrówki w znane nie znane, nie zawsze dobrą drogą, nie...