Porwali Mnie!

2.1K 170 53
                                    

To już dwudziesta część zmaganiach z Mery, a ja nadal nie wyjaśniłam najważniejszych rzeczy :
- Jak się powinno napisać dobre opowiadanie z nutką porwania,
- Dlaczego porwanie jest tak popularne w słabych opkach?

Zacznijmy od tego, że aŁtorki wymyślają fabułę kompletnie bez jakiegokolwiek sensu. Loszka zostaje porwana, zgwałcona, bita i wraca do domu. A tam taki suprise, bo Garry na dowód, że tęsknił postanowił zrobić romantyczną kolację z finałem w łóżku. I loszka nie ma całkowicie żadnych oporów by mu ulec. To nawet nie trzyma się kupy. Opowiadanie przez takie coś się rozwala, bez sensu je przedłużamy. Najczęściej znaną formą momentu samego porwania jest przyłożenie "chusteczki, która dziwnie pachnie". Następnie Mery aka Skaj budzi się w ciemnej piwnicy. Wystraszona, zziebnięta i cała obolała.

Buuu, nudaa, daj coś nowego, a nie...

Czekajcie, to się dopiero rozkręca.  Do piwnicy Blu wchodzą dwaj wielkiej postury mężczyźni. Albo jeden, zależy jak wybierzecie. Zaczyna ją rozbierać, ona się opiera, boli jak cholera.

Rymy lecą, biczki.

On się ubiera, rzuca jej pogardliwe spojrzenie, Skaj zaczyna płakać, naga w jakiejś piwnicy. I tutaj wstępuje nasz niezawodny Garry. Zabija dwóch, częściej nawet w wiekszej ilości, ziomków i biegnie niczym rumak przez morze schodów do piwnicy. Niczym Romeo ratuje swoją Julię i uciekają.

Zrobiło się trochę poetycko i romantycznie xd.

Zajęło mu to kilka chwil. Powtarzam, kilka chwil. Policja mimo, że ma wyszkolonych do tego specjalnie ludzi, nic nie zrobiła. A Garry w ledwie parę minut dowiedział się gdzie jest jego ukochana. Poleciał do swojej czarnej beemki, dojechał na miejsce, zabił ich i uratował swoją lejdi. Policji zajęłoby to z jakieś parę miesięcy, ale przecież Garry idealny niczym niewiadomoco (nazwa oficjalnie zastrzeżona) zabija dwóch ziomków. Najpewniej uzbrojonych i mających postury jak podwójni bokserzy MMA.

Najlepiej jest jednak jak autorka jeszcze wklei do tego zdjęcia. Albo nie, jakby w ogóle nie dała opisu. Po prostu :

Obudziłam się w piwnicy, nagle do środka weszli dwaj mężczyźni.

Dodajmy jeszcze do tego błędy ortograficzne i gramatyczne :

Jak się obódziłam byłam w jakieisi piwnicy, i weszli dwoje menszczyzn.

To aż razi w oczy noo ;-;

A morał jest taki :
Jeśli piszesz już jakiś tekst o porwaniu dowiedz się czy nie wygląda to aż za sztucznie. Pokaż koleżance/koledze/psu/babci sąsiada/wujkowi stryja twojej cioci. A gdy powiedzą, że masz coś poprawić czy że wygląda to po prostu źle, to się nie obrażaj tylko to popraw.
🔥🔥

Haj, haj! Wiem, dawno mnie nie było. Ale w szkole zapierdziel, a w weekendy zdycham i gram w gry. Nie dałam ostatnio rady, nawaliłam :( i ogólnie ''porady" mi się kończą :-: więc, postaram sie, częściej wrzucać "rozdziały". Także papatki ❤❤

Mary Sue - czyli krótki (nie)poradnik komediowo-naukowy.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz