Mary Sue - czyli krótki (nie)poradnik komediowo-naukowy.

Seks według aŁtoreczek.

Hej! Czytaliście kiedyś opko w którym były sceny seksu, tzw. "Porno w tekście", no nie? Ale to najczęściej były poważne książki, a nie jakieś rakpady itp.

Na pierwszy ogień weźmy błędy ortograficzne i interpunkcyjne oraz ilość słów/opisów w danej scenie. AŁtoreczki myślą, że skoro dadzą w jakimś rozdziale swojego cótnego opka scenę seksu, od razu będą trzy razy doroślejsze. Rozumiem, hormony buzują, pierwsze "poważne" związki, dzikie fantazje seksualne itd, ale dziewczyny, serio, jeśli macie już opisywać porno to sprawdźcie czy nie popełniliście żadnego błędu lub dodajcie więcej opisów. Chyba, że ma się powtórzyć historia ze zdjęciami, seks też opiszecie wklejając porno?
Najczęściej są to głupie literówki, ale mocno rzucające się w oczy :
- muwiłam
- ktury
- gupek
I tym podobne błędy. Niedość, że mocno razi w oczy, można dostać raka. O, już bolą mnie gałki. Ale może to też być spowodowane pisaniem w nocy, ale co ja tam wiem. Przykład takiego "opisu" pornola w tekście, nawet tu się nie trzeba wysilać, wystarczy wkleić pornola i już.

O dwódziestej usmej : czydzieści przyszedł garryy. Od razu posadził mnie na blacie i zaczoł całować. Po chwili nadal sie całowaliśmy ale tym razem nago u mnie w pokoju. Następnie garry nabił się na moją kobiecosici.m i zaczoł się poruszać. Po chwili doszlismy razem kszyczonc swoje imiona. Koham go.

Taki typ zapychacza, bo ni to opis, ni to dialog, ni to część opowiadania.

Papapapapap 💓💓