Rozdział połączony (4 z 5 rozdziałem).
Louis POV:
Kiedy przepychałem się przez tłum spoconych ludzi, mój umysł nieustannie kręcił się wokół mężczyzny.
Kim był ten facet? Dlaczego nawet nie powiedział mi swojego imienia?
Byłem trochę wkurzony, ponieważ mnie tak szybko wyrzucił. Wiedziałem, że mnie już łapało, nie powiedziałbym mu, żeby przestał.
Jest wspaniały, a przy okazji moje ciało zareagowało na jego dotyk, wiem, że zrobiłbym wszystko, co by mi kazał. Być może byłem zdesperowany, od kiedy zostałem pozbawiony kontaktów seksualnych, ale kto mógłby mnie obwiniać? Minął już prawie rok od... niego. Damien bardzo mi pomógł, nawet przez moje gówniane podejście.
Damien zawsze był dla mnie, mój najlepszy przyjaciel od czasów gimnazjum. On jest moim rockiem, moją ciągłością i od tego czasu jestem zakochany w nim od mego mrocznego czasu po moim ostatnim rozstaniu. To nigdy nie miało się wydarzyć, był tylko jako moje ramię do łez. Powiedziałbym, że był odskocznią, ale jeszcze nic nie zrobiliśmy, więc tak naprawdę się nie kwalifikował.
Oficjalnie wszystko kwestionowałem po tym, co właśnie przeżyłem. Nie czułem się tak, kiedy dotykał mnie Damien. Ogień nie rozpalał się we mnie, kiedy jego skóra ocierała się o moją, moja krew nie gotowała się i gęsia skórka nie pojawiała się na moim ciele. Moja reakcja na Playboya była czymś, czego nigdy nie doświadczyłem.
Chociaż to mnie bardzo speszyło, a także zaintrygowało mnie w bardziej przerażający sposób. Moje emocje szalały, a mój umysł to jeden wielki bałagan. Muszę go poznać, muszę poznać przynajmniej jego imię, cokolwiek.
- Damen! - zawołałem, kiedy zobaczyłem jego brązowe włosy wystylizowane w niechlujny czub.
- Louis! Jak było? - posłał mi bezczelne mrugnięcie, a ja się zaczerwieniłem. Spojrzał na czarne uszy królika na mojej głowie, ale nic nie powiedział. Dzięki Bogu.
- N-nie tak wspaniale. - odpowiedziałem, choć w głębi duszy wiedziałem, że skłamałem. Nie mogłem się doczekać, aby dowiedzieć się czegoś o tym Playboyu i nie mogłem nic na to poradzić, ale mam nadzieję, że znów go zobaczę.
- Nie tak wspaniale ?! - Damien gwałtownie wstrzymał oddech, kładąc dłoń na sercu. -Ten Playboy jest najlepszy, przynosi dużo pieniędzy. Jest tu członkiem rodziny królewskiej.
- Skąd wiesz, że to właśnie ten mnie zaprosił? - uniosłem na niego brew.
- Oh, proszę cię. Widziałem, jak patrzył na ciebie podczas występu. Muszę powiedzieć, że jestem zszokowany, on nigdy nie zapraszał na prywatny taniec.
- Nigdy? - zapiszczałem trochę zszokowany. On nigdy nie zapraszał na prywatne rzeczy? Co mnie wyróżniało?
- Nigdy. - odpowiedział. -Cóż, tak właśnie słyszałem.
- Jak on ma na imię? - Nie mogłem nic na to poradzić i po prostu zapytałem. Muszę znać jego imię. Wiem, że już o to pytałem, ale muszę to wiedzieć.
- Przepraszam Lou. Nie mogę ci powiedzieć. - wzruszył ramionami. -Utrzymuję bezpieczeństwo Playboys, już ci to powiedziałem.
Jęknąłem, ale zakaszlnąłem, więc Damien mnie nie kwestionował. Posłał mi dziwne spojrzenie, ale zlekceważyłem to.
- Napijmy się, okej? -Damien nie pozwolił mi odpowiedzieć, kiedy pociągnął mnie do baru.
Chłopak w stroju barmańskim szybko kończył drinka, którego robił, kiedy zauważył Damiena. Podał mężczyźnie w niebieskiej koszuli napój i podszedł do naszej strony baru.
![](https://img.wattpad.com/cover/131408977-288-k818194.jpg)
CZYTASZ
Playboy / l.s (tłumaczenie PL)
Fiksi Penggemar„Czarne szorty przylegały do jego bioder, a mój umysł wymyślał przytłaczające ilości rzeczy, które te grzeszne biodra mogłyby mi zrobić. Jedyną rzeczą, na którą zwróciłem uwagę, jest para czarnych uszu królika, które są idealnie ułożone w jego kręc...