68

35 8 0
                                    

Razem ze znajomymi gramy w karty przeciwko ludzkości na klasowej Wigili. Nagle wchodzi wychowawca (bardzo wierzący) i pyta się w co gramy. Wyjaśniliśmy mu zasady, a on zapragnął z nami zagrać...
Pytanie: Co otrzymali w darze powodzianie.
Wychowawca: Męską pałę!
W jednej chwili dostaje konwulsji i palpitacji serca, by za chwilę dusić się ze śmiechu. I tak sobię  myślę, co tu się odjaniepawla? Człowiek, który co wychowawczą gada o aborcji, który za księdzem w ogień by skoczył, gra w taką gre?!

Typowa FrangulaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz