13

4.7K 250 30
                                    


Pov Harry

Zdawałem sobie sprawę z tego, że nie będzie mi łatwo, ale nie spodziewałem się, że aż tak trudno będzie ją przekonać iż żałuje tego co zrobiłem. Od pięciu dni próbuję jej wytłumaczyć, że już nigdy jej tak nie skrzywdzę. Niestety ona nie chce mnie nawet słuchać. Cały czas mnie odtrąca. Wiem, że nie powinienem wtedy tak gwałtownie reagować i najpierw wysłuchać to co ona ma mi do powiedzenia. Czasu jednak i tak nie zdołam już cofnąć. A ona powinna też wziąć pod uwagę to, że się kochamy i w końcu mi wybaczyć, przecież i tak jakby się dokładnie zastanowić to ona nie ma nikogo poza mną, bo ja oczywiście nigdy nie pozwolę jej odejść.

Jak zszedłem na doł to zauważyłem Paulę siedzącą na kanapie w salonie. Na szczęście mnie nie zauważyła, bo wtedy na pewno szybko opuściłaby pomieszczenie, a ja nie miałem ochoty biegać z góry na dół za nią. Niepostrzeżenie zająłem miejsce obok niej i połączyłem nasze dłonie, tak by mi nie uciekła.

- Jeśli znowu chcesz mnie przepraszać to po prostu sobie odpuść - oznajmiła mi nawet na mnie nie spoglądając. To naprawdę nie było przyjemne.

- Czemu ty nie chcesz dojść ze mną do porozumienia? - Spytałem ją. Zachowywała się tak jakby w ogóle nie zależało jej na tym czy się pogodzimy czy nie.

- Po tym co mi zrobiłeś nie mam zamiaru ci znowu wybaczać, a może bym to zrobiła gdybyś to mnie posłuchał - no i z nią była właśnie taka rozmowa. Nie podawała żadnych konkretnych argumentów tylko ciągle powtarzała jedno i to samo.

- Rozumiem, że źle zrobiłem. Chcę od ciebie tylko jedną szansę czy to tak wiele?

- Tak biorąc pod uwagę ile ty tych szans ode mnie już dostałeś! - wyrwała swoją rękę z mojego uścisku i dość szybko opuściła salon.

Pov Paula

Czasem miałam ogromną ochotę wybaczyć Harry'emu, ale wtedy nachodziły mnie myśli, że jak to zrobię to dobrowolnie wyrażę zgodę na to by traktował mnie jak tylko ze chce. Biorę pod uwagę to jak mógł się poczuć gdy obudził się w szpitalu i okazało się, że mnie nie ma, ale powinien także się zastanowić. Przecież ja nigdy go nie okłamywałam, jak go nienawidziłam to mówiłam to wprost, nie owijałam w bawełnę.

Nie mogłam także uwierzyć, że Zayn był na tyle bezduszny by rozdzielić mnie z Harry'm choć doskonale wiedział, że moje życie z nim zaczęło się powoli układać.

Szczerze to nie miałam pojęcia jak dalej będą wyglądać moje relacje z Harry'm. Zdaje sobie sprawę z tego, że on nie odpuści i pewnie jest już na skraju swojej cierpliwości, lecz ja naprawdę nie czuję się na sile by mu od tak odpuścić.

Moje wewnętrzne przemyślenia przerwał dzwonek do drzwi. Ucieszyło mnie to trochę, bo mogłam się na chwilę oderwać od tych męczących myśli.

Pobiegłam do drzwi frontowych i jak je otworzyłam to doznałam istnego szoku, ale i mocno się ucieszyłam.

- Mama.


Odnajdę cięOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz