Rozdział 6

2.9K 169 62
                                    

W tym rozdziale będą pojawiać się wspomnienia głównej bohaterki, które zostały oznaczone kursywą.
Miłego czytania!
_____________________

Chodziłam zirytowana po galerii handlowej, szukając jakiś fajnych ciuchów. Musiałam się jakoś zrelaksować, ażeby nie myśleć o drużynie. Dzisiaj mieli grać mecz treningowy z Nekomą, a ja nie mogłam z nimi jechać do Tokio.

- Proszę Ukai-san o to wszystkie informacje jakie udało mi się zgromadzić - podałam mężczyznie notatki.

- Ohoho Takashi dość sporo tego - uśmiechnął się zadowolony, odbierając papiery.

- Więc o której jest zbiórka na autobus?

- Ty z nami nie jedziesz Takashi - wzruszył ramionami.

- Co? Dlaczego?! - zdenerwowałam się.

- Zobaczymy jak bardzo twoje notatki nam się przydadzą - uśmiechnął się cwanie.

- No, ale w czym problem, żebym jechała z wami?

- Nie zrozum mnie źle Takashi, ale albo nam się to przydadzą i zostajesz moim doradcą albo będziesz menagerką.

- Słucham?! Nie masz prawa! - kipiłam ze złości.

- Skoro jesteś taka dobra to w czym problem - wzruszył ramionami.

Potrząsnęłam energicznie głową, chcąc odgonić od siebie te niemiłe wspomnienie. Jako, że nie mogłam wysiedzieć w domu specjalnie pojechałam do Tokio na swój koszt do galerii handlowej. Niby nie potrzebuję nowych ciuchów, ale może zakupy odciągną mnie od myślenia o tym nieszczęsnym meczu. Pożytkiem tej sytuacji jest fakt, że jestem na dziś zwolniona z zajęć w szkole. Chociaż tyle z życia.

Przeszłam obok pewnego wyjątkowego dla mnie sklepu przeznaczonym głównie dla nerdów, na który spojrzałam z wielkim utęsknieniem. Przystanęłam na chwilę wciąż, przypatrując się w witrynę sklepową. Jakoś nogi same mnie tam poniosły, a z każdym krokiem mój uśmiech się powiększał na wspomnienie miło spędzonych tu chwil. Nigdy sama tu nie wchodziłam, ponieważ uważałam, iż istnienie tego typu sklepów dla typowych nerdów jest zwyczajnie niepoważne. Teraz jestem tu i jak ostatnia idiotka rozglądam się dookoła za ciekawymi rzeczami.

Przystanęłam obok działu dla fanów rzeczy paranormalnych, a po wzięciu głębokiego oddechu weszłam do niego. Chodziłam pomiędzy alejkami z gadżetami, aż w końcu trafiłam do ciuchów. Kiedyś uważałam, że te wszystkie nadruki z kosmitami są zwyczajnie głupie, a ludzie, którzy to noszą są śmieszni. Aktualnie sama szukałam czegoś dla siebie. Mój wzrok przyciągnęła czarna bluza cała w emotikony kosmitów. Dotknęłam ręką jej mięciutkiego materiału, a do głowy napłynęły mi szczęśliwe wspomnienia.

- Patrz jaka fajna bluzka, wyglądałaby na tobie słodko Sayu-chan!

Popatrzyłam w stronę Oikawy, który niósł w rękach biały crop top z nadrukiem kosmity z tęczą za plecami.

- Ogłupiałeś Tooru, ja nie noszę takich rzeczy - mruknęłam, krzyżując ręce na piersi.

- Uwierz mi słońce, że wyglądałbyś wystrzałowo - podszedł do mnie i powoli objął.

- Czyżby? - zarzuciłam mu ręce na szyję, a on bardziej mnie do siebie przyciągnął.

- Yhmm - nachylił się nade mną, patrząc wprost w moje oczy.

- Świetnie, ale nie - cmoknełam go szybko w usta i w podskokach poszłam do innego działu.

Westchnęłam głośno i wzięłam bluzę do ręki, a następnie przyłożyłam ją do ciała. Powinna być dobra, więc czemu nie… mogłabym ją kupić.

Oikawa x OC » ostatni promyk Słońca » ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz