Lauren POV
-Witaj, Lauren. Jak się czujesz?- zapytała mnie Ally, kiedy siedziałam w jej gabinecie na sesji.
-Chyba dobrze- mruknęłam.
-Chyba?- podniosła brew.
-Tak. Jestem zdezorientowana przez te luki w pamięci.
-Rozumiem twój dyskomfort. To normalne. Wszyscy ludzie irytują się, gdy nie mogą sobie czegoś przypomnieć- uśmiechnęła się lekko- Ale nad tym dzisiaj popracujemy. Ale na początek, jak poszła twoja rozmowa z Camilą?
Zaczęłam nerwowo bawić się palcami.
-Dobrze. Tak sądzę.
-Mogę wiedzieć jakie tematy poruszałyście?
-Camz opowiedziała mi o naszej relacji sprzed porwania. Przestawiła mi, jak to wszystko wyglądało i co między nami zaszło.
-Doszłyście do jakiś wniosków?- zanotowała to na kartce.
-Tak. Chcemy spróbować odbudować nasze stosunki- odchrząknęłam nerwowo.
-Zrobiłyście jakiś krok w tę stronę?- spojrzała na mnie zza okularów.
-Ja... j-ja... znaczy my...- zaczęłam się jąkać.
-Spokojnie, Lauren. Nie musisz się wstydzić. To co powiesz mi tutaj, to tutaj zostanie- uśmiechnęła się pokrzepiająco.
Wzięłam głęboki oddech i zacisnęłam dłonie na kolanach.
-Pocałowałyśmy się.
Ally szybko zapisała coś w notesie, po czym poprawiła swoje szkła i spojrzała na mnie.
-Co wtedy poczułaś?
Co poczułam? To dobre pytanie. Dezorientację, szczęście, przyjemność... tęsknotę. Mieszankę tego wszystkiego.
-Chyba... najbardziej to przyjemność.
-Czułaś jakieś motylki w brzuchu? Albo serce ci przyspieszyło?- zasugerowała.
-Oba. Czułam oba- pokiwałam głową.
-Masz może pomysł czemu chciałaś odbudować relację z Camilą?
-Chciałam, żeby była szczęśliwa- szepnełam.
-Czyli zrobiłaś to dla niej, tak?
-Nie do końca. Zrobiłam to dla nas. Skoro naprawdę ją wtedy kochałam, to wierzę, że dalej kocham, tylko muszę to w sobie odnaleźć. W sensie miłość do niej.
-Rozumiem- kolejny raz coś zapisuje- A jak ogólnie czujesz się w tej całej sytuacji z Camilą i brakiem pamięci na raz?
-Czuję się jak puzzle bez kilku kawałków. Niby wszystko jest okej, ale brak niektórych informacji mnie przytłacza
-Może potrzebujesz kogoś, kto cię uzupełni. Możliwe, że odbudowywanie relacji z Camilą ci w tym pomoże. Ona opowie ci parę rzeczy i jest szansa, że będziesz miała jakieś przebłyski wspomnień.
-Boję się, że zranię nieświadomie Camz- westchnęłam- Nie wiem co momentami powiedzieć, bo nie umiem przewidzieć jej reakcji.
-Domyślam się, ale nie martw się tym. Camila na pewno ma na względzie twoje ubytki w pamięci i potraktuje to łagodniej- posłała mi uśmiech- Pracuj na razie nad waszymi stosunkami, a resztę zostaw na później. Pamiętaj, Lauren. Małe kroczki.
-Jasne. Małe kroczki- powtórzyłam po niej.
-To teraz przejdźmy do testu Rorschacha. Pokaże ci kilka obrazków, a ty powiesz mi co widzisz, dobrze?
CZYTASZ
Destroy Me | Camren [PL]
FanfictionCzy miłość zniszczy potwora siedzącego w zagubionej dziewczynie?