24.

1.4K 123 11
                                    


Jackson siedział przeglądając jakąś muzykę na komputerze gdy usłyszał dzwonek do drzwi. Zebrał się i ruszył w stronę głównych drzwi.

- Kogo tym razem niesie? – mruknął pod nosem przekręcając klucz i otwierając – Jooheon? A Ty co tutaj? – zapytał zszokowany jego widokiem – przecież rano się widzieliśmy.

- Może tak Cześć Jooheoni, wchodź wchodź? – zaśmiał się Jooheon wchodząc bez zaproszenia do środka.

- Przepraszam, mam ostatnio dużo na głowie i nie myślę, chodź – Jackson zaprosił Jooheona do salonu i obydwoje usiedli na kanapie – No to co Cię sprowadza?

- Dominika.

- Jooheon uwielbiam Cię, przecież wiesz, ale czego Wy od niej znowu chcecie? Było tyle spokoju – oburzył się Jackson, bardziej rozkładając się na kanapie.

- Słuchaj to już nie nasza sprawa, ale chcesz patrzeć na to jak ona się męczy? Bo sądzę, że się męczy tak samo jak Wonho z faktu tego co się stało.

- Czy ja wiem, Jooheon – mruknął Jackson – Ona się spotyka z tym typem, są naprawdę bardzo blisko.

- Myślisz, że to poważne?

- Kurwa Jooheon, ona jest dla mnie bliską osobą, nie mogę Ci powiedzieć tego co wiem.

- Nie chcesz widzieć jej szczęśliwej? Bo coś czuje, że tak samo jak kluczem do szczęścia Wonho jest ona, tak samo musi być na odwrót.

- Oczywiście, że chcę. Wiem tylko tyle, że ten facet to jej licealna miłość, ale nie sądzę że ona traktuje go tak samo jak on ją – odpowiedział Jackson – Posłuchaj mnie, mam do Wonho ogromny dystans po tym co narobił, ale on serio ją chyba kocha, nie?

- No stary, nigdy nie widziałem go tak przybitego, czasami aż idzie z nim zwariować i jego humorami, ale to mój przyjaciel, jeśli jestem w stanie mu jakoś pomóc to mu pomogę – uśmiechnął się delikatnie Jooheon.

- Ona przyszła do mnie wtedy kiedy ostatni raz się z nim spotkała, powiedziała mi wszystko, powiedziała mi że poczuła do Wonho coś ogromnego, ale dotarło do niej że oni żyją w innych światach, a raczej jakaś fanka ją w tym utwierdziła, potem wleciały te zdjęcia i ten wasz cholerny wywiad, pierwszy raz widziałem ją tak zniszczoną, nie ruszała się z łóżka przez kilkanaście dni, potem było lepiej ale do tej pory widzę że udaje twardą ale słysząc o Was jej twarz za każdym razem zmienia wyraz, jest cholernie zraniona ale nie chce nikogo obarczać swoimi problemami – wytłumaczył wszystko Jackson.

- Musimy temu jakoś zaprzestać, wywrzemy presję na managerze, ale potrzebujemy planu by ich obydwoje postawić i by wyjaśnili sobie wszystko.

- Myślisz że to wypali Jooheon?

- Jeśli nie wypali to przynajmniej będę się czuł lepiej że spróbowałem.

- To zróbmy tak...- Jackson wpadł na genialny pomysł i wytłumaczył wszystko Jooheonowi.

***

- Proszę! – krzyknął manager słysząc pukanie do drzwi.

- Managerze to my – do gabinetu wszedł Shownu z Minhyukiem i Hyungwonem.

- No widzę przecież, pamiętajcie jutro o próbie i spotkaniu ze stylistą – od razu zaczął manager.

- Ale my w innej sprawie – mruknął cicho Minhyuk.

Assistant Manager | WonhoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz