List XVIII

462 67 6
                                    

5.07.2017r.

Jungkookie...

Od razu przepraszam za to, że litery są tak bardzo krzywe, ale ręce mi się trzęsą. Płaczę już od kilku godzin i nie mogę przestać. Boli mnie głowa i oczy.

Nie mogę się uspokoić i nawet melisa mi nie pomogła... Tak trudno mi to napisać... Jestem tak bardzo rozsypany... Trudno mi nawet napisać te słowa i wiadomość do Ciebie. Dlaczego to musiało się wydarzyć? Dlaczego to musiałem być ja? Czym sobie zawiniłem? Czy jestem aż tak bardzo złym człowiekiem?

Staram się jak najbardziej, aby być dobry. By każdego uszczęśliwiać i żeby nikt nie miał do mnie o nic żalu. Po prostu chcę, żeby było dobrze.... Ale co za to mam? To ja cierpię i nie mogę być szczęśliwy. Chyba za dużo mojego pozytywizmu i dobrego życia oddałem innym.

Kook ja... Nie potrafię tego napisać. Napiszę za kilka godzinek w drugim liście jak się opanuję, bo kartka, na której teraz piszę, pewnie zaraz się rozerwie przez to, że jest mokra od moich łez...

dear husband || taekook ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz