Usiadłam znów na krześle
-Skąd wież że jest wampirem
-A kto powiedział że tak powiedziałam... Czekaj -Rouse zatkała sobie buzie
-Żartowałam, a i uważaj na Adriena
-Czemu?-udałam zdziwienie
-On nie jest na co dzień miły, musi mieć w tym interes
-A i lepiej pilnować Kima-powiedziałam
-Czemu?
-Zobaczysz na obiadowej
-O widzę że mamy nową uczennicę. Chodzi przedstaw się
Poszłam na środek klasy, wszyscy się na mnie patrzyli
-Jestem Marinette Dupain-cheng, lubię rysować, czasami jestem nie przewidywalna i nie warto mnie wyzywać bez powodu. Przestrzegam zasady jeśli zaczniesz to ty ucierpisz. To tyle i dziękuję
Wróciłam do ławki
Przerwa obiadowa
Jadłam sałatkę, która przyniosła mi Rouse. Poczułam jak się unoszę
-Słuchaj masz trzy sekundy by mnie odstawić
-Bo?-warknął
-Nath jesteś słabym przywódcą skoro pozwalasz mu na to-Adrien podszedł do mnie, wyjęłam z kozaka sztylet. Podałam mu go tak że nie zauważył. Rozciął mu pasek i schował sztylet za pasek
-Dama prosiła by ją odstawić? -warknął
-Ta bo to naturalne że ją nie boli to- odstawił mnie na ziemię, ja się trochę oddaliłam. Wściekły Kim idzie w moją stronę. Alix zabrała mu pasek i podjechała co mnie
-I to jest cool-powiedziała i przybiłyśmy sztamę. Nagle mnie popchnięto
-Od czep się od niej-Warkną Nathaniel, Adrien podbiegł i mi pomógł wstać
-Dzięki, Nath idź szczekać gdzie indziej
-Oni mogą coś ci zrobić
-Patrz-spojrzał na mnie, otworzyłam dłoń-Nie są w stanie, tak samo jak Kim-Adrien podniósł mnie-Em... Adrien co ty odwalasz? -zapytałam z nutką irytacji
-Odnoszę moją księżniczkę do domu-wyszedł ze stołówki
-Twoją? - zapytałam rozbawiona
-Nikogo innego- wtuliłam się w niego, aż usnęłam
Adrien
Nie wiem czemu, ale... Pragnę jej krwi, a zarazem jej ust. To jest... Dziwne. Czuje ciepło w sercu gdy ona jest przy mnie.
Od małego wampurzątka byłem ostro pilnowany, zero jak to ludzie mówią, Zero miłości.
Szłem korytarzem, aż mi na drodze staną Nathaniel
-Nie pozwolę ci jej skrzywdzić-warknął, a ja poczułem jak cały czas zaczyna zwalniać. Moja księżniczka zniknęła
-Ja umiem o siebie zadbać-usłyszałem szept Marinette. Spojrzałem na nią-Pół wilk, pół wampir, lecz nie czułeś nic-podeszła do mnie i pstryknęła mi przed twarzą-sorki kotku, lecz ty byś go rozszarpał. Czułam twoją furię i nienawiść
-Jak zawsze bezbłędnie odczuwasz moje emocje My Lady-pocałowałem ją w czoło, nwm po co, ale mi się spodobało ją całować
-Jak ty... Wampirzyca?-zapytał Psiur, moja Lady pokazała mu wewnętrzną strone dłoni-Ta to gdzie masz sztylet? -wyjąłem z za paska wymienioną przez niego rzecz-Ta bo uwierzę-podszedł do mnie i wyrwał mi sztylet. Spanikowany spojrzałem na Mari. Lecz jej już nie było
-Oddaj go szybko-powiedziałem zestresowany
-Książe a się cyka? -nagle leżał na ziemi bez sztyletu i miał ugryzienie na szyi
-CO JA ZROBIŁAM?! -Spojrzałem na bok co Mari ma całe usta we krwi, więc czemu by nie wziąść tego jako pretekst? Pocałowełem jej usta, lekko-a to za co? -zapytała Cała czerwona
-Miałaś krew na ustach-jej źrenice zrobiły się nie naturalne wąskie i upadła nie przytomna
-Au... A jej co? Czemu ona ma usta we krwi?!-powiedział przerażony Wilk
-Wegetarianka cię ugryzła, a jak do niej dotarło co zrobiła to zemdlała
CZYTASZ
Zakochana W Wampirze
أدب المراهقينWybrana przez Wampirzy sztylet, wybrana przez księcia Wampirów. Nie umie się bić, robi wszytko instynktownie Kim jest? Marinette Dupain-Chang człowiek nieśmiertelny