Co by było gdyby...

11.1K 256 20
                                    

Wszystko się zmieniło. Nic nie jest takie same jak kiedyś. Ja jestem inna. I wy też się zmieniliście. Wszystko odeszło. Jednak ja ciągle pamiętam. O wszystkim. Mam sny o tym. Nie potrafię zapomnieć o Justinie. Zawsze będzie on we mnie. Jest kawałkiem mojej duszy. Żeby odrodzić się na nowo potrzebuję tego kawałka. Może odzyskam go albo i nie. Tego nikt nie wie. Siedzę teraz na dachu mojego malutkiego domku i myślę. Myślę o moim życiu. Myślę o tym co teraz ON robi. Czy ON myśli o mnie czasem. Tego też nikt nie wie. Tylko ON sam. Codziennie przeglądam jego zdjęcia,słucham jego piosenek i płaczę. Nie umiem go wyjebać z mojej głowy. Ciągle słyszę jego głos "Chodź aniołku do mnie". Lano. Musisz się ogarnąć. Tak mi mówi rozum. Ale serce woła do NIEGO. ON ma koncert w Warszawie. Tak. Zrobił karierę przez te dwa lata. Jest sławny i coraz bardziej seksowny. A ja? Pracuje jako modelka. Zauważono mnie na jednym z kastingów i o to jestem. Nikt nie wie co naprawdę ukrywam. Nie jestem tą samą Laną co kiedyś. Teraz jestem bardziej skryta i zamknięta. Tylko ON może mnie na nowo otworzyć. Jest wieczór. Obejrzałam zachód słońca myśląc o tym wszystkim. I pytanie "Co by było gdyby.."

---------
No to ten. Druga część. Tak tajemniczo heheh. Zapraszam do czytania. A i dziękuję za 16tyś wyświetleń pod "YES DADDY" jak zobaczyłam to zaczęłam się drzeć. Boshe 😂 dziękuję wam bardzo ❤❤

Należysz do mnie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz