Perspektywa Jungkooka
Gdy wracałem ze śniadanie na korytarzu spotkałem chłopaka młodszego ode mnie, chyba nowy. Szedł z opuszczoną głową wyglądał jak by był zamyślony. Całkowicie "przypadkiem" podstawiłem mu nogę, a on jak długi poleciał na podłogę.
-Hahaha!!! Hej gówniarzu patrz jak chodzisz.- zakpiłem z niego.
Jak w końcu udało mu się wstać odrazu spojrzał na mnie najpierw z pogarda, ale jak sobie uświadomił z kim ma do czynienia odrazu jego mina zmieniła się na przerażona.
Widać ze młodsi koledzy już mu powiedzieli kto rządzi w tej budzie.-Ym... J-ja b-bardzo p-p-przrpraszam..
Na całe moje nieszczęście widział to wszystko opiekun.
-HEJ!- krzyknął.
- O nie znowu te głupie kazania i bezsensowna pogawędka - pomyślałem.
Już po chwili znalazł się koło nas.-Czy wszytko wporządku J-Hope?- a więc tak nazywa się ten zjeb, który nie umie chodzić- Czy mógłbym prosić cię abyś poszedł do swojego pokoju?
-Oczywiście, już idę.-odpowiedział patrząc na ziemie.
Gdy tylko chłopak zniknął za rogiem, wychowawca spojrzał na mnie i pokręcił głową z bezsilności.
-Cześć Jin co tam słychać? Czy zmieniłeś coś w wyglądzie, bo wyglądasz jakoś inaczej. - Może uda mi się go zbajerować i uniknąć tej nudnej gadaniny.
-A wiesz że tak nowy kolor włosów, dziękuję, że zauważyłeś...... Chwileczka..... Jungguk nawet nie myśl, że rozmowa cię ominie.
-Ale po co to? Znowu będziesz gadał jakieś mądrości, a ja i tak nie będę słuchał tylko ci potakiwał, a na sam koniec i tak wciąż będę robił to na co mam ochotę.- przewróciłem oczami.
-Jungguk proszę chodźmy do mojego biura.- pokazał gestem ręki w którą stronę mam się udać.
-Ehhhh.... No dobra.-udałem się w odpowiednim kierunku, a Jin tuż za mną.
Usiadłem na przeciwko biurka, a za nim Jin.
-Słuchaj Jungguk rozumiem, że może być ci ciężko. Ale proszę zmień swoje zachowanie i nastawienie do innych.
-A jeśli tego nie zrobię to co?
-W takim wypadku nikt nie będzie chciał cię zaadaptować, a chyba nie chcesz skączyć za 2lata na ulicy.
-Kurwa przestań użalać się nade mną przecież wiem, że i tak nic cię nie obchodzę.
-Jungguk to nie ta....- nie dokończył, bo mu przerwałem.
-JA PIERDOLE!... Odpierdol się w końcu ode mnie!- wstałem przewracając krzesło.
Wychodząc z biura trzasnąłem drzwiami. Nie patrząc przed siebie i mówiąc wiązankę przeklęstw pod nosem wpadłem na kogoś....
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Ciekawe kto to przeczyta i komu się spodoba? 🤔🤔🤗
CZYTASZ
My Rebel
FanfictionJungkook to zbuntowany i nie wychowany 16-to latek, a Jimin to szef najwiekszej firmy w Seulu. Czy uda się tej dwójce dojść do porozumienia? Okładka stworzona przez wspaniałego przyjaciela Q_Wolf_Q dziękuję ci bardzo ❤😊