Pv. Jungkooka
Było mi bardzo wygodnie i cieplutko. Obróciłem się w drugą stronę i natrafiłem na coś bardzo miękkiego i puchatego. Po uchyleniu powiek zobaczyłem.... WIELKIEGO MISIA!!! Przy szyi miał przywiązana wstążkę z karteczka.
Słonko oto twoja niespodzianka mam nadzieję, że ci się podoba.
Tatuś <3
Niepowiem pluszak bardzo fajny i mi się podoba. Jednak bardzo zdziwił mnie podpis starszego.
Wyszedłem z pokoju czując bardzo smaczny zapach. W kuchni przy kuchence stał starszy smażąc naleśniki. Postanowiłem podziękować mu za misi. Podeszłem na palca jak najciszej i przytuliłem go od tyłu.
-Aaaaa.... - wystraszył się gdy tylko go objąłem - Kookiś? Ależ mnie wystraszył. Widziałeś niespodziankę? - pokiwalem głową - I co podoba się?
- Tak bardzo mi się podoba, dziękuję, jeszcze nigdy nie dostałem takiego prezentu.
- Nie ma za co aniołku. A teraz siadaj i jedź śniadanko.
Usiadłem do stołu i posmarowałem sobie pierwszy naleśnik czekoladą.
- Chciałbym cię o coś zapytać - zacząłem temat.
- Słucham.
- Nie mów......
- Nawet niekończ - przerwał mi - Poprostu już zapytaj.
- Czemu na kartce przyczepionej do misia podpisałeś się jako "tatuś"?
- Właśnie, chodzi o to, że chciałbym abyś zaczął mówić do mnie "tatuś". A także abyś zaczął stosować się do zasad.
- No chyba nie.
- Nie będę na początku za dużo od ciebie wymagał, ale chcemy abyś chociaż się postarał.
Po zjedzonym posiłku włożyłem talerz do zlewu i już miałem wyjść z pomieszczenia by pójść się ubrać. Ale ktoś postanowił mi w tym przeszkodzić i nagle zawisnąłem nad ziemią. Jakby innaczej, ten wziął mnie na ręce. Oczywiście próbowałem mu się wyrwać, ale on jest jak goryl i jest silniejszy ode mnie.
Postawił mnie dopiero w pokoju, w którym spałem. Podszedł do szafy i zaczął wyciągać jakieś ubrania.
- Proszę przebierz się w to - podał mi białe jeansowe rurki i błękitny sweterek.
- Ja tego nie ubiorę.
- Ubierzesz.
- Nie.
Podszedł i zaczął ściągać mi piżamę. Nie chcąc aby mnie ruszał zaczęliśmy się szamotać. Uderzając go ręką w twarz w taki o to sposób udało mi się od niego wyrwać.
- Jungkook - zmierzylnie wrogim wzrokiem.
- Widocznie należało ci się.
- Tak? - złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę łóżka. Jednym ruchem ściągnął mi dolna część piżamy razem z bokserkami. Pisnąłem i już miałem podciągnąć je z powrotem, gdy ten znowu złapał moją rękę i przełożył przez swoje kolana - Skoro tak to tobie należy się 15 klapsów.
- Coo?! Nie będziesz mnie bił! Puszczaj!
Krzyk rozniósł się po pomieszczeniu, gdy poczułem piekący ból na pośladku. Koło 10 zaczęły płynąć mi łzy po policzkach.
- No już, spokojnie - zaczął głaskać mnie po włosach - jeszcze pięć nooo chyba, żeeee..... przeproszeniem to wtedy skończymy już na tym.
- P...Prze...przepraszam.
- Przepraszam, co?
- Nie każ mi tego mówić.
- To co dokańczamy jeszcze te 5 klapsów? - ścisnął jeden z moich pośladków na co zawyłem z bólu.
- Nie, dobrze powiem - wziąłem głęboki wdech - przepra..aszam t...ta..tusiu - ledwo te słowa przeszły mi przez gardło.
- No już - posadził mnie na swoich kolanach, przytulając i głaskając uspakajająco po plecach - to może na pocieszenie pójdziemy upiec ciasteczka hm? - nie czekając na moją odpowiedź zaniósł mnie do kuchni i posadził na szafce, a sam wyciągając potrzebne składniki.
- No chodź pomożesz mi. - Wstałem i stanąłem obok niego.Wrzucił wszystkie składniki do miski, a ja miałem to wszystko zmiksować. Po włożeniu ich do piekarnika, przyszedł czas na zrobienie kremu. Oczywiście ja wybierałem smak, ostatecznie był to czekoladowy. Gdy babeczki wystygły zaczęliśmy je dekorować. Będąc w połowie znowu usłyszałem jego głos.
- Kookiś chyba się wysmarowałeś na nosie.
- Gdzie? - patrzyłem na swój nos szukając plamy.
- No tutaj - wysmarował mi nos kremem, śmiejąc się cicho.
- Tak chcesz się bawić? - wziąłem worek z masą i niespodziewanie prysłem nim Jiminowi w twarz.
Skączyliśmy dekorować babeczki cali wybrudzeni kremem.
Poszliśmy się pokolei wykąpać, a do końca dnia już nic ciekawego się nie wydarzyło.
***********
Hejka, co u was słychać? Kto się cieszy na rozdział? 😊
Przepraszam za brak, ale ta nauka wykańcza, zbliżają sie święta wiec postaram sie popisać wiecej przez ten czas 😘
A teraz dobranoc / miłego wieczoru wam ❤ P.S dziekuje za wasze komentarze 😁😊
CZYTASZ
My Rebel
FanfictionJungkook to zbuntowany i nie wychowany 16-to latek, a Jimin to szef najwiekszej firmy w Seulu. Czy uda się tej dwójce dojść do porozumienia? Okładka stworzona przez wspaniałego przyjaciela Q_Wolf_Q dziękuję ci bardzo ❤😊