Pv. Jimina
Przebudziłem się wyczuwając pustkę koło siebie. Spostrzegłem, że młodego nie było, pomyślałem bu sprawdzić czy nie poszedł do toalety. Jednak światło w pomieszczeniu było zgaszone.
Usłyszałem szmery z dołu. W ostatniej chwili zobaczyłem jak Jungkook próbował uciec z domu.
- A ty dokąd się wybierasz?
Nic nie odpowiedział.
-W tej chwili idziesz do łóżka spać, a jutro sobie pogadamy.Przez jakąś godzinę myślałem jak go ukarać po tym co chciał zrobić.
Rano obudziłem się jako pierwszy. Było krótko po 7, spojrzałem na młodszego. Miał spokojny odech, a grzywka opadła mu na oczy. Poprawiłem mu włosy i pogłaskałem po policzku, wstałem tak by nie zbudzić go.
Przygotowując śniadanie pisałem ze swoim najlepszym przyjacielem jak i współpracownikiem Kim Namjoonem (RapMonster).
Ja (Dżem)
Hej, potrzebuje pomocy.Potwór
Hej, co jest Dżem?Ja
Zadoptowałem chłopaka ma 16lat, a wczoraj wieczorem zrobił coś złego i myślę jak go ukarać, ale nie mam pomysłu.Potwór
To może, nie wiem weź go gdzieś na miasto i zrób mu obciach.Ja
Dobry pomysł, dzięki.
A i dzisiaj sobie musisz sam poradzić w firmie, bo muszę się nim zająć.Potwór
Jasne. Niema sprawy.Po chwili w kuchni pojawił się Kooki.
- Hej. Jak się spało?
- Z tobą okropnie. Już wolałbym leżeć na ziemi i to byłoby sto razy lepsze niż spanie z tobą.
-Oj nie wyolbrzymiaj, choć zrobiłem tosty na śniadanie.
Młodszy usiadł do stołu, a ja podałem talerz z górą tostów i nalałem każdemu po szklance soku pomarańczowego.
-Smacznego- usiadłem na przeciwko.
- Cokolwiek.
-Po śniadaniu ubierzesz się i pojedziemy do centrum handlowego.
- A to niby po co?
- Ponieważ chcę dokupić ci kilka rzeczy.
- To se sam pojedź, a ja zostane w domu.
- Nie, pojedziesz ze mną. Nie zostawię cię tutaj samego po twoim wczorajszym wybryku.
Po skończonym śniadaniu posprzątałem i czekałem na Jungkooka przy drzwiach wyjściowych.
Po niespełna 10 min. byliśmy na miejscu. Wysiadając z samochodu, okrażyłem go i złapałem młodszego za rękę.
- Nie musisz trzymać mnie za rękę - już chciał ją wyrwać, ale wzmocniłem uścisk.
Pierwszy sklep, który postanowiłem odwiedzić był odzieżowy. Odrazu zaciągnołem go do działu dla dziweczyn i przypominając sobie pomysł przyjaciela zacząłem mówić dość głośno i dnośnie tak, aż wszyscy ludzie na nas patrzyli.
- Spójrz w tym będzie ci bardzo ładnie- przystawiłem do niego pudroworóżowy sweterek.
Po chwili w oczy rzuciła mi się biała bluza z różowym napisem "Cute". - A w tym będziesz wyglądał uroczo- powiedziałem przesłodzonym głosem i podałem mu ją, aby ja przymierzył.
CZYTASZ
My Rebel
FanfictionJungkook to zbuntowany i nie wychowany 16-to latek, a Jimin to szef najwiekszej firmy w Seulu. Czy uda się tej dwójce dojść do porozumienia? Okładka stworzona przez wspaniałego przyjaciela Q_Wolf_Q dziękuję ci bardzo ❤😊