14

3.3K 156 25
                                    

Pv. Jungkooka

Ugh.... Kto nie zasłonił tego głupiego okna?

Co to za dziwne uczucie na dole? Niby tak ciepło, a jednak też lepko. Czy ja... nie, to nie możliwe!

Szybko odkryłem kołdrę, a moim oczom ukazała się mokra piżama.

Nie, to nie możliwe. Przecież ja już jestem mężczyzną.

Usłyszałem pukanie do drzwi.
- Kookiś śpisz? - usłyszałem za drzwi tego chuja.

Super.

Przeklinając pod nosem szybko złapałem za kołdrę przykrywając sie nią ponownie.
Drzwi do pomieszczenia sie otworzyły a do środka wszedł on. Trzymał w rękach tacke, na której były kanapki i kubek z napojem.

- Widzę, że już nie śpisz. - położył tacke na szafce koło łóżka.

Chwycił za kołdrę chcąc mnie odkryć, ale ja mu na to nie pozwoliłem trzymajac ją mocno w rękach.
Nie mogłem dopuścić do tego, żeby zobaczył, że sie poszczałem.

-Kooki co się dzieje? - nie dawałem za wygraną i wciąż się z nim szarpałem - chyba wiesz, że za szarpanie się z tatusiem jest kara.

- Jakim tatusiem? - w tym momencie nie dałem rady, a Jimin wyrwał mi kołdrę z rąk. Z impentem odkrył mnie całego i zobaczył to co próbowałem ukryć.

- Ojej komuś zdarzył się chyba wypadek. - moja twarz przybrała kolor dorodnego pomidora - Chodź umyjemy Cię, a później ubierzemy w ubranka.

Z szoku wyszedłem dopiero, gdy znaleźliśmy się w łazience.
Kiedy starszy nalewał wode do wanny, ja próbowałem po cichu wyjść z pomieszczenia.

- A gdzie mój brzdąc się wybiera? Daj pomogę ci. - postawił mnie koło wanny, ściągając ze mnie koszulkę.
Gdy chwycił za gumkę od spodni, aby je ze mne ściągnąć , w ostatniej chwili wyrwałem mu się.

- Zostaw mnie ty pierdolony zboczeńcu!!

- Nie pozwolę byś się tak do mnie odzywał.

Pociągną mnie za rękę kładząc na swoich kolanach.

- Co ty robisz?! Puszczaj mnie!!

- Uspokój się albo zwiekszę ci karę.

- Jaką znowu karę?! Puszaj mnie! Słyszysz?!!

Poczułem silne i piekące uderzenie na moich gołych pośladkach.

-Ała! Zostaw mnie!

-Dostaniesz 15 klapsów.

Może i kara, aż tak bardzo nie bolała jak sam fakt upokorzenia.

- Co się mówi maluchu? - posadził mnie na swoich kolanach owijajac ramiona wokół mojej osoby.

Nic nie odpowiedziałem tylko wpatrywałem sie w jeden punkt przed sobą.

Starszy nie widząc żadnej reakcji ani chęci, włożył mnie do wany i w ciszy zaczął mnie kąpać.

^^^^^^^^^
Witam wszystkich! 😊
Jak tam u was?

Teraz ważniejsza sprawa, skończył mi się zapas rozdziałów więc szybko nie będzie kolejnego, przepraszam was bardzo 😔 postaram się spiąć dupe i napisac dalej, kocham was❤

Wiec do napisania pysiaczki 😘❤

My RebelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz