12

3.4K 155 29
                                    

Dziękuję za wszystkie komentarze i gwiazdki 😊

Pv. RapMonstera

Od wyjścia Jimina minęło jakoś 5min, a po młodszym ani śladu. Wyszedłem z salonu, a w domu było pusto i cicho jak makiem zasiał. Ruszyłem na górę w celu poszukania jego.

Cicho zapukałem i otworzyłem drzwi do sypialni.

- Wypierdalaj stąd! - Jungkook wrzasnął i gwałtownie wdał z łóżka chcąc wypchnąć mnie z pokoju.

- Ej..... Spokojnie młody - złapałem za jego ręce gdy już miał mnie popchnąć.

- Puszczaj mnie! - zaczął się szarpać - Zostaw mnie! Nie potrzebuję nikogo do opieki!

- Aaaa... więc o to chodzi. Może zróbmy tak, nie traktuj mnie jako twojego opiekuna, a jako przyjaciela.

- No niewiem, niewiem.

- Zrobimy tak pogramy na konsoli, a na obiad zamiast zjeść to co przygotował Jimina zjemy pizzę. Hm?

- No dobra, ale i tak ci jeszcze nie ufam.

Przeszliśmy na dół. Młodszy podłączał sprzęt do telewizora, a ja wybierałem numer do pizzeri.

Chwilę później

- Za jakieś 30min ma przyjechać nasz obiad - zaśmiałem się pod nosem, patrząc jak on się męczy z kablami.

- No dobrze - popatrzył na mnie i już wiedziałem, że chce bym mu pomógł.

W końcu nam się udało ze wszystkim uporać.

- To cooo... zaczynamy grać?

- A może jakiś zakład? - zapytał z chytrym uśmieszkiem.

- Dobrze, to o co się zakładamy?

- Jak wygram to hm..... - zamyślił się na chwilę - wypierzesz wszystkie moje brudne rzeczy i pocałujesz Jimina - przymrużył oczy - w usta.

- Cooo?! - kiedy pierwszy szok minął znowu się odezwałem - dobra. Ale jeśli ja wygram to ty przebierasz się w spódniczkę i to ty pocałujesz Jimina w usta mówiąc na niego "tatusiu". Zakład? - uścisnęliśmy sobie ręce i rozpoczęliśmy rozgrywkę.

W środku gry usłyszałem dzwonek do drzwi, czyli pizza przyjechała. Zatrzymałem grę i ruszyłem w stronę drzwi łapiąc portfel podrodze.

Zapłaciłem i wróciłem do pokoju, a tam co....

- Jungkook, jak rywalizacja to chociaż udciwa, zakład to zakład - jak można było się spodziewać grał w najlepsze kiedy ją odbierałem jedzenie.

Ostatecznie to ja wygrałem. Jungkook nie był zachwycony wynikiem i uważał, że oszukiwałem.

- Co chciałbyś teraz robić?

- Hmmm..... obejrzymy jakiś film jedząc lody i popkorm.

- Dobrze, więc coś poszukaj, a ja przyniosę przekąski.

W połowie filmu musiałem wyjść do toalety. Nie było mnie max 5min, a w salonie zastałem...... no właśnie nic nie zastałem.

Młodszego nie było w żadnym pomieszczeniu, trochę się zmartwiłem.

- Jungkook?! - zawołałem dalej go szukając w całym domu, ale odpowiedział mi jedynie cisza.

Zauważyłem, że drzwi frontowe były nie domknięte, a jestem przekonany, że je zamykałem. Nie tylko nie to jeśli Jungkook uciekł to Jimin mnie zabije.

Wyszedłem na podwórko kurczowo się rozglądając na wszystkie strony.

Super Jimin już wrócił.

- Coś się stało? - powiedzieć mu prawdę czy skłamać?

- Jungkook uciekł - wypaliłem nagle.

- Co?! Jak to?! - rozejrzał się i pobiegł w tylko sobie znanym kierunku.

Pv. Jungkook

Ostre światło to ostatnie co widziałem, potem była już tylko ciemność........

I jak rozdział? 😏
Do napisania misiaczki 😘

My RebelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz