Nazywam się Koleta Verne, mam 10 lat! I to jest ten dzień na który tak czekałam! Pierwsze w życiu polowanie! Tata zabiera mnie ze sobą na łowy! Cieszę się jak głupia czemu? Bo w końcu nie wszyscy mają taką okazję... Poczuć wiatr we włosach podczas gonitwy za zwierzyną, czuć tą adrealine w żyłach, być świadkiem tej całej akcji! Nawet dostałam swój pierwszy nożyk! Tępy... Ale nożyk!
Skończyłam jeść śniadanie i dałam naczynia do zlewu, poszłam spiąć moje białe długie włosy w kucyk aby nie przeszkadzały zbytnio, ubrałam na siebie różowe leginsy i szarą luźną bluzkę w białe paski, gdy już byłam gotowa do wyjścia tata nagle kucnął przed de mną a ja tylko na niego spojrzałam z uśmiechem-jeśli nie chcesz to nie musisz iść skarbie- powiedział do mnie a ja tylko prychłam rozbawiona
-kiedy idziemy?- na prawdę nie mogłam się już doczekać... Ten czas... Ten długo oczekiwany moment w którym pokaże tacie że nie jestem typową dziewczynką, że dam sobie radę! Pokaże mu na co mnie stać! Jeszcze będzie ze mnie dumny! Może mam 10 lat ale to nic... Chcę wiedzieć że tata nie będzie mnie uważał za kogoś bezużytecznego!
Tata uśmiechnął się i razem wyszliśmy z domu, razem pobiegliśmy w stronę leśnej dróżki. I o tym mówiłam! Ten wiatr we włosach, podwyższone tętno w żyłach... Ta chwila na którą czekałam dziesięć lat w końcu się spełni! Widziałam już z daleka dróżkę a tu nagle ktoś złapał mnie w talii i natychmiastowo się zatrzymałam ( ͡°_ʖ ͡°)
-taato- jękłam oburzona spoglądając na niego a on pokazał mi że mam być cicho i schować się tak aby nikt mnie nie zobaczył, jak pokazał tak zrobiłam a tata poszedł na ścieżkę.
Za nim zdobycz się pojawiła trochę minęło... Nudziłam się jak nigdy ale w końcu zauważyłam mężczyznmężczyznę o kruczo czarnych włosach.. Ciągle się rozgląda więc czegoś szuka... Tata do niego podszedł i zaczął temat, na początku mężczyzna nie był zbytnio rozmowny ale w końcu się przełamał, gadali i gadali, po chwili tatuś zaproponował oddalenie się od ścieżki bo ponoć w głębi lasu jest więcej grzybów, z minuty na minutę oddalali się coraz bardziej od dróżki a ja za nimi się skradałam, wpatrywałam się jak tata się z nim śmieje czy rozmawia luźno... Fajnie tak popatrzeć na to... Jednak co dobre kiedyś się kończy i tu właśnie facet o czarnych włosach patrząc w przeciwną stronę dostał w plecy nożem wymierzonym przez tatę, nie wiedziałam że to takie emocjonujące!
__________________________
Dzisiejszy obiad był bardzo dobry! Mama mówi że będzie musiała ciało schować do chłodni aby mięso się nie zepsuło, ale... Czemu w ogóle zabijamy tylko ludzi? Przecież jesteśny z tej samej rasy...
Wieczorem już siedzę w swoim pokoju, zazwyczaj gdy tata wracał z polowania to dostawałam Pamiątki po ofiarach, dzisiaj dostałam portfel, zajrzałam do środka i ujrzałam pieniądze, karta bankowa.. kolejna karta bankowa i karta biedronkowa? A to do czego? Huh nie mam pojęcia... Szukając dalej znalazłam rysunek, nie jest wybitnie narysowany ani nic w tym stylu ale jednak miał ten swój urok... Na górze kartki są koślawie napisane literki tworzące jedno proste zdanie "dla taty" Położyłam rysunek obok kart bankowych i szperam dalej w portfelu. W końcu natknęłam się na kieszonkę w której były jakieś sztywne kartki, po wyciągnięciu ich spostrzegłam się że to nie byle jakie kartki a zdjęcia! Ale to tylko dwie fotografie... Na pierwszym zdjęciu jest jakiś chłopak o czarnych przy długawych włosach i jasnych niebieskich oczach, chłopiec ma piegi i jest dosyć blady,uroczo uśmiecha się do obiektywu, pewnie zdjęcie było niedawno robione bo nie widać zżółknięć... Spojrzałam na drugie zdjęcie i ono przedstawia ofiarę z jego rodziną, a.. Czy oni będą opłakiwać tego faceta? Może nawet nie zauważą jego zniknięcia... Schowałam rzeczy a pieniądze z kartami bankowymi poszłam dać rodzicom na biurko, po chwili wróciłam do siebie i opierając się o parapet oglądałam krajobraz za szybą...
------------------------------------
Hej wam! To już pierwszy rozdział w którym się coś dzieję! Jak się podobało? Wiem że to mało czy coś ale jak na moje możliwości to i tak sporo xD przepraszam za błędy stylistyczne jeśli gdzieś je popełniłam 😥 i mam nadzieję że w następnym rozdziale się znów spotkamy! Do zobaczenia Miodożery! ❤
CZYTASZ
Jedna Z Niewielu
RandomHej... tym razem nie odpuszczę tak łatwo, myślałam o tym opowiadaniu już od dłuższego czasu a mianowicie od... trzech miesięcy? może dwóch... ale wracając te opowiadanie będzie sporadycznie publikowane, czemu? bo jednak pisanie regularnie dobij...