Znamy się od piaskownicy, chodziliśmy do tej samej klasy zarówno w podstawówce jak i gimnazjum, a teraz jesteśmy już w liceum. Z wiekiem się zmieniamy, nasze poglądy, zachowania, wygląd, lecz u mnie zmieniło się coś co nigdy nie chciałem aby się zm...
Miałem okropny sen, znów z moim ojcem i mamą jak się...
Obudziłem się w środku nocy cały zalany potem i łzami. Spojrzałem na Dinozaura, jest taki uroczy kiedy śpi...
-Tsukki? Tsukki, śpisz?- próbowałem go nie budzić jeśli spał, lecz się zbudził.
- Coś się stało?- spytał mnie, nie patrząc na mnie...
- N-nie...- zająkałem się. Odwrócił się i zobaczył moją czerwoną od płaczu twarz. Zerwał się z materaca ułożonego obok jego łóżka i podszedł do mnie przytulając mnie przy tym.
-Piegusku co jest?- spojrzał na mnie smutnym wzrokiem.
-N-nic miałem z-zły sen.- uśmiechnąłem się lekko patrząc mu prosto w oczy. Tsukki również się lekko uśmiechnął i starł mi łzy z twarzy, to było przyjemne.
-Już jest okej? Możesz iść już spać?- spaliłem buraka, Dinozaur nigdy nie był taki troskliwy.
-Tak... T-tsukki mógłbyś ze mną zostać?- spaliłem jeszcze większego buraka. Czuję się zażenowany tym co powiedziałem. Już chciałem to wycofać kiedy usłyszałem cichy chichot.
- Tak, Piegusku mógłbym.- Uśmiechnął się chwyciwszy w tali i się ze mną położył okrywając nas przy tym szczelnie kołdrą.
Spojrzałem mu w oczy, ma takie śliczne... zauważyłem, że on też mi się przypatruje.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
(Tsukki)
Patrzyłem prosto na niego, oczy brązowe jak gorąca czekolada, delikatne rysy twarzy, zielone włosy jak łąka nocą, malutkie malinowe usta i dopełniające do tego wszystkiego piegi przypominające gwiazdy na ciemnym niebie.
Chciałem zapamiętać jak najwięcej, nawet najmniejszych szczegółów z tej nocy. Pocałowałem go ciepło w czoło.
-Dobranoc Piegusku.
-Doblanoc Dinoziałrze...- wychrypiał sennie. Także poszedłem w ślady Yamaguciego i poszedłem w objęcia morfeusza.
