Diciotto

585 33 9
                                    

*Perspektywa Julii*

Uwaga, dziś jeden z najbardziej stresujących dni. W południe wybieram się na moją pierwszą rozmowę o pracę, wieczorem chłopaki grają mecz przeciwko Napoli, a w nocy mój tata przejdzie ciężką operację. Tak, to wszystko jednego dnia.

Zacznijmy od tego, że nie mam pojęcia, co założyć na spotkanie z przyszłym szefem. Paulo mi nie pomoże, jego koledzy też, Josepha nigdy na takowej nie była, hm... Paula! To jest to! Wybrałam numer i już po pierwszym sygnale usłyszałam kobietę.

-Halo?-powiedziała dziwnym głosem.

-Dzień dobry, coś się stało?-zapytałam nieco zaniepokojona.

-Nie. Dzwonisz z czymś ważnym? Nie mam za dużo czasu.

-Tak, w zasadzie bardzo ważnym dla mnie. Chciałabym poprosić cię o pomoc. Idę na rozmowę kwalifikacyjną i ogółem bardzo się stresuję, chcę dobrze wypaść, więc...

-Do rzeczy dziewczyno...

-Nie wiem, w co się ubrać. Wydaje mi się, że...-tu w zdanie wcięła mi się Paula.

-Słucham? Dzwonisz do mnie tylko dlatego, że nie masz się w co ubrać?! Chyba jesteś niepoważna. Mówiłam, że nie mam czasu, cześć.-niemal krzyknęła do słuchawki i się rozłączyła.

Co ją ugryzło? Nigdy się tak nie zachowywała. Na prawdę liczyłam na jej pomoc. Może ma doła przez tę operację... No cóż, muszę sobie dać radę sama. Najgorzej, że Dybala wyszedł na trening i nie mam nawet komu się pokazać.

Podeszłam do szafy i otworzyłam ją. Stwierdziłam, że włożę jakąś delikatną sukienkę, a do tego parę stylowych dodatków. Długo myślałam, aż wreszcie zdecydowałam się na małą czarną z hiszpańskim dekoltem. Do tego wybrałam sandały na słupku oraz niedużą kopertówkę w tym samym kolorze. Włosy wyprostowałam. Nałożyłam krem i podkreśliłam usta pomadką. Według mnie wygląda to na prawdę dobrze.

Wzięłam w rękę butelkę wody i ruszyłam w drogę do znajdującej się właśnie w Turynie siedziby jednej z najchętniej oglądanych tu stacji telewizyjnej. Już miałam wyciszać telefon, kiedy na wyświetlaczu ujrzałam zdjęcie mojego ukochanego.

-Paulo! Cieszę się, że dzwonisz!

-Kochanie, ja nie mam za dużo czasu na rozmowę, dlatego chcę ci tylko przypomnieć dwie rzeczy. Pamiętaj, uśmiechaj się i odpowiadaj tylko na zadane pytania. Trener idzie w moją stronę i chyba mam przerąbane... Buziaki, kocham cię, pa!-i na tym rozmowa się skończyła.

Oderwałam wzrok od komórki, a moim oczom ukazał się czarny kot przebiegający przez jezdnię. Świetnie... Próbowałam zapomnieć o zwierzaku i pomyśleć o rozmowie z ukochanym. Szczerze mówiąc, potrzebowałam takich kilku słów prosto z serca. Zostało mi jeszcze w całości dotrzeć na miejsce i dostać tę wymarzoną pracę.

×

-Dzień dobry. Pani Julia Blascyk?-zapytał mnie jakiś uprzejmy Włoch, który rzecz jasna nie potrafił wymówić mojego nazwiska. Nie zamierzam mieć mu tego za złe.

-Dzień dobry. Tak, to ja. Jestem umówiona na rozmowę kwalifikacyjną, o czym pan zapewne wie.

-Arturo Borgia, miło mi.-przedstawił się i podał mi rękę- Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, będę pani szefem.

No nieźle. Przecież on wygląda na młodszego ode mnie. Myślałam, że trafię na kogoś dojrzalszego... Z resztą Julka, nie oceniaj książki po okładce.

mi ricordo | paulo dybalaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz