10

197 18 2
                                    

Siedziałam przed komputerem i cały czas odpisywałam na maile, kiedy nagle wybiła godzina szesnasta i niczym torpeda, chwyciłam swój szary płaszcz, zamknęłam laptopa i wyszłam z pomieszczenia. Po chwili znajdowałam się już w moim lamborghini. Wyjechałam na ulice, pełna korków zważywszy na to, że właśnie wybiła godzina szczytu.
Zobaczyłam zielone światło i spokojnie ruszyłam przed siebie. Droga do domu minęła mi bardzo przyjemnie, z racji z tego, iż dzisiaj jest piątek. Zaparkowałam auto w garażu i już po chwili udałam się do windy. Klikęłam magiczny guziczek i po niespełna trzydziestu sekundach byłam, w salonie. Szybko zdjęłam swój płaszcz i odwiesiłam go na wieszak. Swoją czarna torbę, wraz z laptopem położyłam na malutki złoty stolik i zeszłam trzy schodki w dół. Po chwili usłyszałam charakterystyczny dźwięk SMS'a , wzdychnęłam głośno i z tyłkiem kieszeni spodni wyjęłam telefon.

Nieznany : Ładnie ci w tej białej sukience.

Po odczytaniu wiadomości miałam wrażenie, że momentalnie zbladłam.

Nieznany: Zamieniasz się w wampira?  Czy zobaczyłaś ducha?

Mimo, że we środku cała drżałam, postanowiłam odpisać.

Ja: Czy mogę wiedzieć z kim piszę?

Nieznany: A mama ci nie mówiła, że im mniej wiesz, tym lepiej śpisz?

Ja: A jak miałeś swojego kolegi penisa w mordzie to tez tak pyskowałeś?

Nieznany: Radzę ci to odwołać, bo zaraz przestane być miły.

Ja: Uwierz mi, że ja też zaraz przestane być miła.

Nieznany;

 Nieznany: To ja wiem co ty robisz, gdzie jesteś

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nieznany: To ja wiem co ty robisz, gdzie jesteś. Ty nie wiesz nic.

Ja: A spierdalaj.

Milionerka. [W TRAKCIE KOREKTY!!]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz