27. Musze przeprosić moją księżniczkę

2.2K 71 7
                                    

Aschton

- Hej Olivia mogę z tobą pogadać- dziewczyna popatrzyła na mnie i wstała kierując się do kuchni- Co się stało?

- Co masz na myśli?- pyta.

- Wszystko mam na myśli twoje zachowanie. Co się stało z nami?- kurde nie tak miało być.

- Mam ci powiedzieć co się stało z nami? Powiem ci jedno zadaj sobie to pytanie, bo może pamiętasz ale to tym mnie zdradziłeś.- powiedziała.

- Ja wiem nie tak to miałem powiedzieć. Jestem kretynem. Kurwa ja zawsze muszę coś spieprzyć. Ja nie chciałem. Byłem najebany i no wszystko moja wina. Jak chcesz to możesz wrócić do chłopaków.- dziewczyna wstała- Ale chce ci powiedzieć ze z całego serca Cię przepraszam nie chciałem Cię zranić i nigdy nie będę chciał.- odwróciłem się tyłem i nic nie mówiłem, zamknąłem oczy. Zatanawiam się czy poszła czy jeszcze tu stoi.

Nie czekałem długo na odpowiedzieć, ponieważ po chwili poczułem na swoich wargach czyjeś usta. Otworzyłem oczy i zobaczyłem moją księżniczkę. Kocham ją i jej usta. Złapałem ją za biodra i przyciągnęła bliżej siebie. Odawałem każdy pocałunek aż zachciało mi się czegoś więcej, więc delikatnie przystąpiłem jej dolną wargę prosząc o dostęp. Natychmiast go dostałem. Nasze języki prowadziły dynamiczną walkę. Tylko ze wszystko co dobre musi się skończyć. Zabrakło nam powietrza, więc się od siebie odsuneliśmy.

- Jeszcze raz cię strasznie przepraszam. Już ci tego nie zrobię.- powiedziałem i się z nią przytuliłem.

***

Obudziłem się w swoim pokoju i nie wiedziałem dokładnie czemu.
Wstałem i poszedłem zobaczyć gdzie jest móje życie. Ale nigdzie jej nie było. Zacząłem panikować. Znów ją straciłem. To moja wina. Jestem  beznadziejny. Wyciaglem telefon i wybrałem numer do dziewczyny. Nie odbierała. Zadzwoinilem do Jackoba. On też nie odbierał. Dzwoniłem do tej dwójki chyba z jakieś 30 razy kiedy usłyszałem otwierane drzwi i mnóstwo śmiechu.

- Przpraszam co was tak smieszy?- pytam z nutką złość

- O co ci chodzi- zobaczyłem że do domu wchodzi moja paczka znajomych.

- O co mi chodzi jaki gościu ci grozi budzę się rano a ciebie nigdzie nie ma dzwonię do ciebie i nie odbierasz. Zgadnij o co mi chodzi?- powiedziałem z sarkazmu ale i troską.

- Ty się serio o mnie martwisz. Spokojnie cały czas byłam z tymi pajacami na zakupach.- ze co?- Nie martw się już tak tylko powiedz co chcesz na obiad.

- Obiad a gdzie sniadanie?- powiedziałem z kpiną.

- Przespales jest prawie 3 mój drogi- pomyślała mi buziaki

Niemożliwe to i zatkało mnie miała rację co ja takiego wczoraj robiłem bo wątpię że piłem.

***
- Wstawaj- usłyszałem damski głos. 

- Jeszcze 5 minut prosze- odpowiedziałem zaspany.

- Ani pół matole wstawaj do szkoły- nie no bez jaj.

- Nie mogę zostać w domu?- pytam ale chyba bez skutku.

- Nie bo jak nie staniesz to będę musiała iść piechty i to sama- O nie. Stanolem na równe nogi i po 10 minutach byłem gotowy do wyjścia.

Do szkoły dojechaliśmy chyba z 25 minut za wcześnie, wiec aktualnie stoję z Liv na parkingu oparty o jej zajebistej furę. Kto prowadził? Oczywiście, że... ona. Ale stajemy tak przed sobą i nie wiemy co z sobą zrobić. Nagle pod szkołę zaczęło się zjeżdżać coraz wiecej aut, więc dziewczyna stanęła obok mnie. Przytuliłem ja od boku i pocałunek w czubek głowy.

- Kocham cię ksieżniczko- powiedziałem

- A ja ciebie księciu- odpowiedziała.

***

Po szkole miałem trening piłki nożnej i poprosiłem Oliviera by przyszła. Oczywiście zrobiła to o co ja poprosiłem. Zaniedlugo mamy mecz, na którym piłkarze się co dalej będzie z nami (drużyną). Bierzemy udział w zawodach między szkolnych najlepsza szkoła mam szansę na spotkanie się z jednymi z najlepszych piłkarzy świata. Nam strasznie na tym zależy. Jak narazie idzie na dobrze. Chyba ale wszystko zależy od naszego następnego meczu.

- Kotek co jest?- usłyszałem głos mojej dziewczyny.

- Trochę się stresuje.- odpowiadam

- Czemu?- no właśnie czemu

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie jestem pewna ale raczej jutro pojawi się maraton.

Taki jest mój plan i raczej się spełni.

Zapraszam na mojego snapa

I jeszcze nie zmuszał ale zachęcam każdego kto z osób czytających ma snapa żeby zostawił gwiazdkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I jeszcze nie zmuszał ale zachęcam każdego kto z osób czytających ma snapa żeby zostawił gwiazdkę.

Do następnego
Smieszek0209

Przyjaciel mojego brata 1&2 [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz