Bonusik 16 Wystarczył jeden buziak...

1K 34 3
                                    

(Włącz media jak napisze)

Pare tygodni później.

Pomiedzy mną, a Lukiem relacje zrobiły się czysto przyjacielskie.
Serio nie czuje żadnych motylków w brzuchu, jak mówi do mnie zdrobnieniami. Na jego dotyk nie pokazuje sie ten sam dresz co na początku. Może to po prostu było zauroczenie, może chciałam zapomnieć o Aschtonie. Uczucia są z nami czasem na dłużej, a czasem ulatują jak powietrze między palcami.

Aktualnie znajduje się na treningu. Co trenuje? Tak naprawdę wszystko po części. Teraz jest to box, potem będzie aikido, po wszystkim idę na boisko poćwiczyć piłkę,a na koniec w domu przejdę się do pywnicy do małej sali specjalnej i tylko dla mnie do tańczenia. Niby to dużo, ale muszę wrócić do mojej formy.

Po treningach

Siedzę w kuchni i piję sok porzeczkowy, zaraz wybieram sie do piwnicy troche potańczyć. Dawno tego nie robiłam. Zapomniałam już o tym wspaniałym uczuciu, które zawsze mi towarzyszyło. Wczuwając się w muzykę świat nagle przestaje istnieć. Moje ciało kieruję się samo tworząc sztukę. Od zawsze to kochałam. Schodząc do piwnicy usłyszałam cichą muzyką. Ogólnie było tu mnóstwo pustych pomieszczeń, więc nie zdziwi mnie jak wyjdzie, że któryś z chłopaków zrobił sobie jakieś studio, szczególnie że paru z nich czasem cos tam śpiewają. (Włącz media)Idąc za muzyką trafiłam na koniec korytarza. Otworzyłam lekko drzwi i usłyszałam

Pamiętam, kiedy wysiadła z auta
wymiana spojrzenia
wtedy coś we mnie zaczęło się zmieniać
i kolor jej oczu też zaczął się zmieniać...

Te długie proste włosy,
ten uśmiech tak szeroki,
te kolorowe oczy patrzące wciąż na boki...
Ta delikatna skóra,
ten piękny zarys twarzy,
w słońcu była aniołem,
miała czarne Jordany...
Prosiła mnie o numer,
dałem jej tylko fejsa,
działa na mnie jak pixa,
Co bardzo uzależnia...
Przez miesiąc była głupia, chciałem z nią kontaktu,
lecz wszystko się zmieniło pewnego dnia przy parku...
Wystarczył jeden buziak
choć długi to niewinny,
myślałem o niej długo
miałem poczucie winy...

Ale teraz czuje ze mogę z nią budzić się rano,
i dawać jej siano,
i mówić dzień dobry,
mówić do widzenia,
kochanie, dobranoc!

Brać ją wszystkie wycieczki do parku,
nad może, na plaże oceanarium.
Kupować pizze gdy nie ma humoru,
jest ulubienicą moich ziomów!

I nigdy więcej nie mów mała że nie czujesz nas,
bo nie przestanę kochać cię nawet w najgorszych snach!
Gdy mówisz że to koniec, wtedy czuję wielki strach...
Zamykam się w pokoju i wylewam smutek w łzach...

Zamykam się w pokoju i wylewam smutek w łzach...
Gdy mówisz że to koniec, wtedy czuję wielki strach...
Bo nie przestanę kochać cię nawet w najgorszych snach!
I nigdy więcej nie mów mała że nie czujesz nas.

I nigdy więcej nie mów mała że nie czujesz nas,
bo nie przestanę kochać cię nawet w najgorszych snach!
Gdy mówisz że to koniec wtedy czuję wielki strach...
Zamykam się w pokoju i wylewam smutek w łzach...

Zamykam się w pokoju i wylewam smutek w łzach...
Gdy mówisz że to koniec wtedy czuję wielki strach...
Bo nie przestanę kochać cię nawet w najgorszych snach!
I nigdy więcej nie mów mała że nie czujesz nas

To był Jackson. Nie wiedziałam, że on śpiewa, spodziewałam sie każdego, ale na pewno nie jego. Jednakże jestem mile zaskoczona. Wchodząc głębiej do pomieszczenia zauważyłam, że siedzi tu reszta tej całej mojej "rodzinki".
Gdy lampka ukazująca napis nagrywanie zgasła odezwalam się ja

- Wow Jack ty śpiewasz!- i posłałam mu lekki uśmiech.

- Yyyy... tak- zaciął się, co oznacza, że się stresuje.- Ile słyszałaś?

- Chyba wszystko, jeśli chodzi o tą piosenkę- odpowiedziałam- Dla kogo ją napisałeś?

- Dla... mojej przyjaciółki- odpowiada z zawachanie, a mi tak nagle zrobiło sie smutno.

#JACKSON

W końcu skończyłem pisać tą piosenkę. Jestem z siebie dumny. Zbieram chłopaków i idziemy to nagrać póki nie ma mojego słoneczka w domu.

👑👑👑👑👑👑👑👑👑👑👑👑👑👑
Powróciłam.

Zostaw coś po sobie❤✌

Przyjaciel mojego brata 1&2 [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz