Skończyłam szkołe i jestem szcześliwa, poprostu szczęśliwa nie musze już wracac do tego budynku. Dzieki Bogu.
Asch szuka pracy, ja na szczęście już mam zapewnioną i w ogóle.
Dziękuje wam rodzice.Ale powróćmy do realiów dziś mój kochany braciszek robi imprezę na której mam być. Szczerze nie wiem po jakiego... po jakiego grzyba, ale mamo niestety.
Wiadomość
Numer nie znany:
Część śliczna ciekawe czy mnie pamiętasz😉Boże tylko nie on. Już prawie zapomniałam (może nie każdy pamięta ale w pierwsze części pojawiały się dziwne SMS-y kierowane do głównej bohaterki) Nie wiem czego on chce ale mam już go powyżej uszu.
- Cześć- usłyszałam głos brata wchodzącego do mojego domu.
- Cześć- odpowiedziałam- Franciszku moge się dowiedzieć po co mam przyjść na tą twoją imprezę?
- Pewnie, widzisz przyjechał do miasta taki jeden i odrazu chciał się wprosić do naszej grupki znajomych, więc powiedziałem że jak na imprezie dziś poderwie ciebie to może pomyślę. Chodzi o to, że nawet nie możesz mu podać swojego numeru telefonu bo przegram.- powiedział- Zrobisz to dla mnie??
- Ale wiesz, nie ma nic za darmo. Chce coś w zamian.- hah
- Dobra a co dokładnie?
- Szczerze nie wiem xD, ale może być na przyklad hmmm... Co tydzień przynosisz mi pudełko lodów.
- Mmmm... okey- JEJ!
- To układ- podaliśmy sobie ręce na przypieczętowanie układu.- Tylko powiedz mi jak on ma imię, bo wiesz dużo chłopakow mnie na tych twoich imprezach podrywa.
- Spoko nazywa się Max
- Max, serio dobra niech ci będzie.- te imię wydaje mi sie znajome- O której ta impreza?- pytam.
- 20 ale przyjdź pół godziny wcześniej, okey?
- Ta, spoko
- To ja spadam nara- mówi na odchodnym.
- Nara
Czyli jak brat zaprosi minie na imprezę w lato to ma jakiś interes do zrobienia, więc musze sobie gdzieś to zapisać.
Wakacje jak narazie mijają mi dobrze, zresztą tak jak każdemu. No wiecie leniuchowanie, opalanie, pływanie i tak dalej.
Dobra
Asch pojechał do sklepu 2 godziny i nadal go nie ma.
Wybrałam jego numer i słyszę
Pierwszy sygnał....
Drugi sygnał...
Trzeci sygnał...
Czwarty sygnał...
Rozłączyłam się i zrobiłam tą czynność jeszcze 5 razy.
Zaczynam sie martwić. Nigdy cos takiego sie nie stalo.
Wybrałam numer do Jackoba i on na szczęście odebrałBoże dziekuję przynajmniej ty odbierasz
Co się stało?
Asch nie odbiera, nie ma go u ciebie, albo coś?
Nie, nie ma go u mnie, może mu się telefon rozładował, nie wiem
Wychodząc z domu miał 100% nie ma opcji, że mu się rozładował.
Dobra zaraz bedzie, pewnie jedzie autem i nie może rozmawiać
Uspokuj się naprawdę, Asch nie odbiera telefonu jak robi coś ważnego.Może masz rację, może przesadzam. Włączę radio i sie uspokojenie.
Rozłączyłam się i tak jak powiedziałam Jackobowi, włączyłam radio i trafiłam na wiadomości.
"A teraz wiadomości z ostatniej chwil, droga prowadząca na obrzeża miasta została zatrzymana z powodu wypadku auta osobowego z towarowym. Jedna osoba jest w stanie zagrażający życiu. Szpital w New Yorku prosi o zgłoszenie sie rodziny, przyjaciół Ascha Mattan'a (czytaj Mejtana)"
Miałam się uspokoić, a aktualnie płacze
Wiadomości
Do Skurczybyka
Jackob, Asch jest w szpitalu zawieź mnie tam. Proszę.Od Skurczybyka
Co?! Jak to?! Dobra zaraz tam będę.*************************
WRACAM!!! Wracam po mam nadzieje nie dlugiej przerwie.Jeśli jesteście ciekawi co dalej to prawdopodobnie jutro pojawi się następny rozdział.
CZYTASZ
Przyjaciel mojego brata 1&2 [ZAWIESZONE]
Fiksi RemajaNazywam się Olivia ale wolę jak mówi się do mnie Liv. Mam 17lat i przeprowadzamy się z Londynu do New York'u, do mojego starszego brata Jackob'a. W starej szkole byłam cichą myszką z dobrymi ocenami i niemiałam wielu znajomych, w nowej szkole chce s...