1. Wakacje

1.8K 55 6
                                    

Skończyłam szkołe i jestem szcześliwa, poprostu szczęśliwa nie musze już wracac do tego budynku. Dzieki Bogu.

Asch szuka pracy, ja na szczęście już mam zapewnioną i w ogóle.
Dziękuje wam rodzice.

Ale powróćmy do realiów dziś mój kochany braciszek robi imprezę na której mam być. Szczerze nie wiem po jakiego... po jakiego grzyba, ale mamo niestety.

Wiadomość

Numer nie znany:
Część śliczna ciekawe czy mnie pamiętasz😉

Boże tylko nie on. Już prawie zapomniałam (może nie każdy pamięta ale w pierwsze części pojawiały się dziwne SMS-y kierowane do głównej bohaterki) Nie wiem czego on chce ale mam już go powyżej uszu.

- Cześć- usłyszałam głos brata wchodzącego do mojego domu.

- Cześć- odpowiedziałam- Franciszku moge się dowiedzieć po co mam przyjść na tą twoją imprezę?

- Pewnie, widzisz przyjechał do miasta taki jeden i odrazu chciał się wprosić do naszej grupki znajomych, więc powiedziałem że jak na imprezie dziś poderwie ciebie to może pomyślę. Chodzi o to, że nawet nie możesz mu podać swojego numeru telefonu bo przegram.- powiedział- Zrobisz to dla mnie??

- Ale wiesz, nie ma nic za darmo. Chce coś w zamian.- hah

- Dobra a co dokładnie?

- Szczerze nie wiem xD, ale może być na przyklad hmmm... Co tydzień przynosisz mi pudełko lodów.

- Mmmm... okey- JEJ!

- To układ- podaliśmy sobie ręce na przypieczętowanie układu.- Tylko powiedz mi jak on ma imię, bo wiesz dużo chłopakow mnie na tych twoich imprezach podrywa.

- Spoko nazywa się Max

- Max, serio dobra niech ci będzie.- te imię wydaje mi sie znajome- O której ta impreza?- pytam.

- 20 ale przyjdź pół godziny wcześniej, okey?

- Ta, spoko

- To ja spadam nara- mówi na odchodnym.

- Nara

Czyli jak brat zaprosi minie na imprezę w lato to ma jakiś interes do zrobienia, więc musze sobie gdzieś to zapisać.

Wakacje jak narazie mijają mi dobrze, zresztą tak jak każdemu. No wiecie leniuchowanie, opalanie, pływanie i tak dalej.

Dobra

Asch pojechał do sklepu 2 godziny i nadal go nie ma.

Wybrałam jego numer i słyszę

Pierwszy sygnał....

Drugi sygnał...

Trzeci sygnał...

Czwarty sygnał...

Rozłączyłam się i zrobiłam tą czynność jeszcze 5 razy.
Zaczynam sie martwić. Nigdy cos takiego sie nie stalo.
Wybrałam numer do Jackoba i on na szczęście odebrał

Boże dziekuję przynajmniej ty odbierasz

Co się stało?

Asch nie odbiera, nie ma go u ciebie, albo coś?

Nie, nie ma go u mnie, może mu się telefon rozładował, nie wiem

Wychodząc z domu miał 100% nie ma opcji, że mu się rozładował.

Dobra zaraz bedzie, pewnie jedzie autem i nie może rozmawiać
Uspokuj się naprawdę, Asch nie odbiera telefonu jak robi coś ważnego.

Może masz rację, może przesadzam. Włączę radio i sie uspokojenie.

Rozłączyłam się i tak jak powiedziałam Jackobowi, włączyłam radio i trafiłam na wiadomości.

"A teraz wiadomości z ostatniej chwil, droga prowadząca na obrzeża miasta została zatrzymana z powodu wypadku auta osobowego z towarowym. Jedna osoba jest w stanie zagrażający życiu. Szpital w New Yorku prosi o zgłoszenie sie rodziny, przyjaciół Ascha Mattan'a (czytaj Mejtana)"

Miałam się uspokoić, a aktualnie płacze

Wiadomości

Do Skurczybyka
Jackob, Asch jest w szpitalu zawieź mnie tam. Proszę.

Od Skurczybyka
Co?! Jak to?! Dobra zaraz tam będę.

*************************
WRACAM!!! Wracam po mam nadzieje nie dlugiej przerwie.

Jeśli jesteście ciekawi co dalej to prawdopodobnie jutro pojawi się następny rozdział.

Przyjaciel mojego brata 1&2 [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz