3. Weź ją do domu. Powtarzaj jej, że będzie lepiej.

1.6K 48 3
                                    

- Nie jestem w humorze.

- Aż tak źle?- zapytał Jackson

- Mhm

- Chodź tu do mnie- on jest dla mnie jak drugi brat, nie widzimy sie często, ale to on wie o mnie wszystko.

Podeszłam do niego przytuliłam go i nie wiem kiedy zaczełam szlochać w jego koszulke. Mam już dość musze sie przespać.

- Zabierzesz mnie do domu?

- Pewnie.

- Dzięki


¤¤¤

Obudziły mnie krzyki z dołu. Ubrałam papcie w jednorożce i po cichu zeszłam z schodów.

- Stary ona nie może się dowiedzieć.- czy oni mówią o mnie?

- I tak się w końcu dowie. Jak wstanie mam ją zawieść do szpitala.- Tak to o mnie.

- Dobra. Liv my wiemy, że stoisz za ścianą.

Co? Jak? Ah nie ważne.

- Super i co z tego. O czym nie moge sie dowiedzieć?

- Jego stan sie pogorszył- mówiąc to patrzał w ziemie.

- Że co?!!!- wiem o co im chodzi.

- Spokojnie.

- Jak do chuja pana mam być spokojna jak on leży w szpitalu i jeszcze jest coraz gorzej!!!

- Ale..

- Zawieź mnie tam.

Jackson wzią kluczyki a ja poszłam.na góre ubrać to co miałam wczoraj w szpitalu. Chyba codziennie będe tak ubrana odwiedzając go.

- Gotowa?- zapytał niepewnie.

Pokiwałam głową i poszłam w strone jego auta.

Kiedy dojechaliśmy na parking szpitalny wyszłam z auta jak torpeda i popędziłam do recepcji.

- Dzień dobry. Ja do Aschtona...

- Dobrze wiem do kogo pani przyszła. Niestety nie moża aktualnie zobaczyć się z panem Aschtonem.

- A przepraszam bardzo z jakiego powodu nie można?

- Dzisiaj rano została przeprowadzona operacja ratunkowa, ponieważ pan Aschton miał zatrzymaną akcje serca. Jego płuca sa przygniatene przez połamane żebra i nie może oddychać sam.

- Um no dobrze. A można wiedziedzieć gdzie leży?

- Na trzecim piętrze sala numer 346.

- Dziękuje.

Czym prędzej pobiegłam do windy na końcu korytarza wiem, ża za mną cały czas szedł mój przyjaciel. Boże czemu u mnie nie może przynajmiej raz zadziać sie dobrze. Cały czas źle. Wychodząc z windy szukałam wzrokiem pomieszzczenia numer 346. Znalazła. Widziałam, że w pomieszczeniu znajduje sie lekarz i jeszcze jakieś dwie kobiety.

Przyjaciel mojego brata 1&2 [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz