Wstałam wcześnie rano i poszłam do fryzjera. Dziś był ten dzień. Ślub chłopaka, który był moją pierwszą miłością. Aktualnie chodzę z Jiminem. Na samym początku nie wiedziałam czy to odpowiednie, ale w końcu poczułam do niego coś wyjątkowego. Była to szczera miłość.
Sukienka była koloru granatowego z falbanami. Kupiłam ją z Chim Chimem, gdy on kupował swój garniak. Do twarzy mu z krawatem granatowym. Cieszyłam się, że moja pierwsza miłość zaprosiła mnie na ślub i jeszcze byłam świadkiem.
Gdy wróciłam od fryzjera, Jimin już czekał w moim mieszkaniu. Oczywiście była gadka, czemu nie jestem jeszcze gotowa, ale nie przejmowałam się tym.
O 14 wyszliśmy z mieszkania, i pojechaliśmy od razu do Kościoła. Na szczęście nie spóźniliśmy się. Po kościele, było przyjęcie na którym tańczyliśmy i wygłupialiśmy się. Była bardzo fajna atmosfera. I zgadnijcie kto złapał welon... haha ja :) Może wezmę ślub?
KONIEC OPOWIADAŃ Z JIMINEM :)
Jeśli będzie duża aktywność, mogę przedłużyć opowiadania.
YOU ARE READING
Opowiadania z Jiminem.
RomanceOpowiadanie o dziewczynie która nienawidzi Jimina, jednak zmienia się to po ich pierwszym, niespodziewanym pocałunkiem Jimina.