c

81 7 0
                                    

gdybym tylko mogła
oddałabym wszystko
bym już w ciebie nie biegła
moja wypełniona pustko

nie żyłabym jak szalona
ekstrema zostawiłabym za sobą
chciałabym być uwolniona
żeby nie istnieć razem z tobą

przestałabym ze sobą się kochać
krzycząc bezgłośnie o pomoc
może zaczęłabym dorastać
może usnęłabym na jedną noc

miałabym choć odrobinę pokory
nie byłabym tak wyniosła
cechy weszłyby na dobre tory
za to pycha już by nie rosła

ktoś nawet pokochałby mnie
sprawił że me serce oprzytomnieje
nie niszczyłoby mą duszę sumienie
bez powodu który istnieje

zaakceptowałabym moje ciało
nie brzydziłabym się moich myśli
nie mówiłabym o sobie "za mało"
pozwoliłabym by mnie uczłowieczyli

rzuciłabym się beztrosko w ciszę
zapomniałabym jak to jest dumać
obiecałabym że nic już nie zniszczę
że nigdy nie dam się złamać

lecz wciąż jestem twoją niewolnicą
czekam jedynie na twoje rozkazy
otumaniasz mnie paranoiczną nerwicą
wpychasz w me usta własne wyrazy

na dwie osoby jestem rozbita
ja nieustannie bym się w sobie kryła
ty wiecznie dumna niby szlachecka elita
niestety bez ciebie bym się nie obyła

alfabet.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz