witam specyficzną cichość
biorę głęboki wdech
odpływam w uczuciową nicość
i niekontrolowany śmiecho wszystkim zapominam
w dal spoglądam błogo
od realnego świata uciekam
nie widzę już nikogopotrzebuję białej cenzury
bez niej przeżywam upadek
niestety tak już ma z natury
mój nieszczęsny przypadek