$CZTERY$

142 5 2
                                    

Magikal nie mógł i nie potrafił pogodzić się z tym, że zajebał pania Gosie własnoręcznie. Z początku cieszył się, że jego tata, Rafonix, był z niego dumny, potem jednak odczuł tęsknotę za miękkimi włosami swojej Mamusi.

Siegnal po tablicze czekolady znaczy łicza znaxzy tak i dal jej maly znak. Zaczol przywolywanie i w dupe ruchani.
- O WIELKA GO HA GO HA TRZY ZLOTE, OBJAW SWE ZLOTE GALOTE, OBJAW MI SIE MOJA STARO, BY CIE COS NIE WYJEBALO

I nagle stalo sie cos dziwnego. Magikal w przelocie zauwaxyl endermana i kontrolowal nim smok endu i byly tam hirobrajny. W ulamek sekundy wszyscy oni zapadli sie w przepasci nicosci i renka na tabliczce zaczela sie poruszac.
Magikal rzeknol donosnie 'KTO JEST W TYM POKOJU ZE MNOM?'
Litery ulozyly sie w 'tw stara'.
Magikal ucieszyl ryj i wyslal smska do pani gosi ze ja slyszy, mimo ze pani gosia nie miala juz telefonu bo nie zyla. Okazalo sie, ze ktos odpisal na jego wiadomosc o tresci 'PANI GOSIU JEST PANI ZE MNOM TU W TYM POMIESZCZENIU CZUJE TWOJ USCIK NA MEJ DLONI KCKCKCKCCKX BUZIACZKI PAPA'.
Odpowiedz ta brzmiala mianowicie nastepujaco o tak dokladnie: SPIERDALAJ SZMATO JEBANA W DUPE RUCHANA TO TY MNIE ZAJEBALES NARA WCISKAJ GARA.

Pani Gosia jednak nie skonczyla pizgac armagedonu na tej jednej wiadomosci i osobiscie przyleciala do niego z nieba gdzie pila herbatke z jpdrugim zeby porzadnie przyjebac swemu syneczkowi ktorego kochala mocno i nigdy nie uzyla wobec niego przemocy.

- KURWO MASZ ZA SEOJE PIERDOLONA SZMATO. AHA I JESTES ADOPTOWANY. A TO ZE RAFON JEST TW OJCEM TO PRAWDA BO WZIELAM GO OD NIEGO.

- Wtfffffff - inteligentnie skomentował Magikal.

- Wtfffffff - inteligentnie skomentował cały świat.

Pani Gosia pizgnela go w armagedon i w chinczyka a potem chcuala juz leciec ale magikal powiedzial
- NIE! JUZ NIE POZWOLE ZEBYS KNIE PONOWNIE OPUSCILA!!!!!!!!!

- k.
I GOHA DLA CIEBIE PANI GOSIA WROCILA Z WIELKIM PRYT I Z WIELKIM GURALEM TEZ KTORY UMARL BO GO POBILI SMIERTELNIE JPJPJPJP JEBAC POLAKA ale on byl niepokonany i wrocil z paniom gosiom a potem przyszla tez Anielka slawczyni Pana Boga ktora byla anielica i w torebce miala to cos co odbierze jej glos.

- HEJ TYGRYSKU - powiedziala do Magikala ktorego zatkao kakao.

- ANIELUNIA? - krzyknal z otwarta buzia i oczami szeroko. - OMUJBOSZE, ANIELUNIA!

- Tygrrrrrrysku, mrau, nie mozesz uzywac imienia Pana Boga Twego nadaremno - odparla.

- SYNU. CO CB LACZY Z TOM LADACZNICOM? MOWILES ZE TO JA JESTEM TA JEDYNA! - Pani Gosia byla sfrustrowana. Oczekiwala wiekszej uwagi od syna po tym, jak wrocila dla niego zza swiatow niosac w rekach dar w postaci Gurala.

- DU BIST GOHA, TÜCZNIK NII? - uspokoil ja. Jej wyraz twarzy lekko spuscil koniom wodze. - To moja wale-w-tylka. Była walę-w-tyłka. Kochalismy sie na pornhabie kiedyś, ale to stare czasy.

- ZAJEBIE CIE KURWOOOOOOO - odrzekla pani Gosia i zabila wszystkich po kolei oprocz Gurala ktorego sobie zostawila jako sluge.

- TY - skierowala sie do niego - BEDZIESZ MI SLUZYL, BEDZIESZ MOIM MEZEM I BEDZIESZ MNIE GLADZIL PO BIMBALKACH.

- ... - powiedzial wszechswiat.
_____
KONIEC BIMBONIEC
Do nexta ;***** <3333333333 <3<3<457

zrogowaciali | rafonix x magicalOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz