rozdział 28

408 17 2
                                    

Dwa miesiące temu odbyła się sprawa w sądzie rejonowym w Seattle, gdzie pomogli mi zdobyć nakaz na wykonanie testu DNA i dowiedzenia się prawdy na temat tego, czy owe dziecko Nadii jest rzeczywiście moje. Wyniki testu przyszły w ciągu dwóch tygodni, wynik był jednoznaczny mianowicie, nie jestem ojcem dziecka. Jak się okazało Nadia po naszym burzliwym rozstaniu, poznała sobie młodego chłopaka bez grosza przy duszy. Kiedy ów mężczyzna dowiedział się z kim spała jego dziewczyna, postanowił, żeby stwierdziła, że to faktycznie jest moje dziecko i bym pomógł jej je utrzymać, pomagający im przy tym finansowo, ta głupia dziewucha się na to zgodziła i myślała, że ujdzie jej to bezkarnie. Prawda wyszła na jaw dopiero w sądzie. List, który został wysłany do Leili był napisany przez samą Elenę, która przyznała się kilka dni temu, że zrobiła to, by mnie powstrzymać przed dalszą ruiną mojego życia. Co do związku z Leilą, to sam dokładnie nie wiem co mogę rzec. Mimo tego, że pozwala mi się widywać z naszą córką Adrianą nie widzę poprawy w naszym związku. Nie wzięliśmy rozwodu, aczkolwiek też nie zeszliśmy się jak i również nadal nie mieszkamy ze sobą. Staram się odzyskać rodzinę. Staram się jak tylko mogę i Leila to dostrzega. Jej zachowanie uległo zmianie od niedawna. Inaczej na mnie patrzy i częściej niż zwykle się do mnie uśmiecha. Co jakiś czas pozwala mi u siebie przenocować. Dziś również jak w każdy weekend mogę odwiedzić córkę. Kiedy podjeżdżam pod dom, gaszę silnik a następnie wysiadam z samochodu i podchodzę do głównych drzwi. Dzwonię dzwonkiem i po chwili drzwi otwiera mi Leila. Ubrana w zwykły T-shirt i jeansy.
- Już jesteś wiesz, tylko że Adriana pojechała wczoraj wieczorem do twoich rodziców, bo Christian i Ana wykupili bilet do parku rozrywki, a mi z tego wszystkiego wyleciało z głowy, żeby do ciebie zadzwonić i cię poinformować. Przepraszam.
- Kurcze szkoda tak chciałem z nią iść dziś do parku na spacer i na plac zabaw. Trudno może innym razem. - kiedy miałem już odchodzić, Leila mnie zatrzymała.
- Tedy jeśli chcesz możesz wejść do środka i napić się kawy. Swoją drogą jest wcześnie i może nie piłeś jeszcze porannej kawki. 
- Piłem już dziś, aczkolwiek jeśli to nie będzie sprawiało ci kłopotu to chętnie napiję się jeszcze jednej.
- No to zapraszam. - wszedłem do środka i poczułem się niesamowicie. Od dawna nie byłem sam na sam z Leilą. Kiedy piliśmy kawę Leila usiadła tuż przy mnie i niespodziewanie pocałowała mnie. Mimo zaskoczenia odwzajemniłem pocałunek. Przez to wszystko wylądowaliśmy w sypialni. Bez wahania, z czystym pożądaniem pozbywaliśmy się swoich ubrań. Byłem tak podniecony, że od razu wszedłem w nią, czując bijące od niej ciepło. Jej ciche jęki tuż przy moim uchu sprawiły, że pragnąłem jej więcej i więcej. Mimo tego, że seks był bez żadnych gadżetów, ani też uległości ze strony kobiety, to i tak był niesamowity. Oboje tak siebie pragnęliśmy, że zrobiliśmy to aż dwa razy. Zmęczeni leżeliśmy obok siebie, starając się wyrównać oddech.
- Leilo, czy to oznacza, że mi wybaczasz?
- Sama nie wiem Tedy, nadal mi na tobie zależy mimo tego co mi zrobiłeś.
- Uwierz mi, że więcej tego nie powtórzę. Nigdy więcej cię nie zdradzę. Jeśli dasz mi drugą szansę to nie opuszczę cię aż do śmierci. Zestarzejemy się, będziemy wychowywali naszą córkę, będziemy patrzyli jak dorasta, jak zakłada rodzinę.
- Myślisz, że to takie proste Tedy?
- Warto spróbować nie sądzisz. Nie chcę się narzucać, ale naprawdę zależy mi na tobie. Przecież było nam razem cudownie kiedyś, teraz też było cudownie i chciałbym by tak było już do końca.
- A co jeśli nie?
- Ty tak serio? Leila do cholery staram się jak mogę, robię wszystko by to naprawić, a ty nadal nie wiesz co zrobić. Kobieto co, mam jeszcze uczynić byś mi w końcu wybaczyła?
- Nic. Już dużo zrobiłeś widzę to, chciałam dać ci tylko nauczkę i podroczyć się z tobą.
- Osz ty. - zacząłem łaskotać kobietę i z radości składałem na jej ciele pocałunki. Po chwili wygłupów ubrałem swoje spodnie, natomiast Leila ubrała swoją bieliznę i moją koszulę. Poczułem się jak w niebie. To zaszczyt dla mężczyzn, kiedy kobieta, która kocha zakłada jego koszule. Wtedy jest jego nieodłącznym elementem, tak jak nieodłącznym elementem jest jego garderoba. To czyni to czymś wyjątkowym.
- Zjesz coś?
- Jasne, że tak, boże, jak ja dawno nie jadłem twoich domowych posiłków. Czego jak czego, ale tego brakowało mi równie bardzo jak brakowało mi ciebie, zapachu twojego ciała.
- Już tak nie słodź, bo im dużo słodyczy tym bardziej nas mdli. - kiedy Leila przygotowywała potrawę, ja gapiłem się na nią jak na obraz. Po chwili nie wytrzymałem i objąłem kobietę od tyłu, dając jej przy tym całusa w policzek. Pod wieczór do domu przyszli moi rodzice wraz z Adrianą. Leila i ja zdarzyliśmy się ogarnąć po kolejnym szaleństwie w kuchni. Jak nigdy wcześniej zrobiliśmy to trzy razy w przeciągu zaledwie kilku godzin. Rodzice, widząc mnie, wydawali się być ewidentnie zaskoczeni moją obecnością, natomiast Adriana była cała szczęśliwa, kiedy mnie zobaczyła. Przytuliła się do mnie i mocno ucałowała. Po chwili, gdy już byłem wolny, powoli i ostrożnie podszedłem do rodziców. Dopiero teraz zauważyłem jak się zmienili. Ojciec bardziej osiwiał, aczkolwiek to dodawało mu uroku niż by mu to nie pasowało. Mimo wieku nadal nie posiadał brzuszka, a wciąż jego sylwetka była smukła i wysportowana. Po mamie również nie było widać, żeby wiek bardzo wpłynął na nią niekorzystnie. Dostała kilka siwych pasemek na włosach. Jej figura również nie uległa zmianie, nadal była szczupła i atrakcyjna. Podszedłem pierw do mamy i bez zbędnych słów, objąłem ją, ta odwzajemniła uścisk, po czym rozpłakała się, kiedy wyszeptałam jej do ucha, że przepraszam ją za wszystko. Następnie objąłem ojca, a ten, kiedy to odwzajemnił, poklepał mnie kilka razy po plecach. Kiedy mnie wypuścił z objęć, spojrzał na mnie.
- Synu chciałbym abyś wrócił do firmy. Ja już niebawem idę na emeryturę i chciałbym abyś ty ją poprowadził.
- Przecież nie chciałeś mnie tam widzieć.
- Byłem wściekły za to co zrobiłeś, ale bezwzględu na to, co było muszę ci wybaczyć, bo zrozumiałem, że całe to twoje zachowanie, wynikało z tego, jaki byłem kiedyś. Zdenerwowało mnie to, że poczyniłeś jak ja. Pamiętasz akcję z Judy, też zdradziłem twoją matkę. Zachowałem się wtedy jak ostatni kretyn i kiedy usłyszałem od Leili co się wydarzyło byłem cholernie wściekły.
- Rozumiem. Mam nadzieję, że już między nami będzie spoko.
- Myślę, że tak o ile sam ułożysz sobie życie.
- Masz rację pora zacząć wszystko od nowa. - po moich słowach Leila podeszła do mnie i wyciągnęła do mnie rękę, podałem jej swoją, wtedy uścisnęła moją dłoń i powiedziała.
- Jestem Leila, miło pana poznać panie Grey. - nie mogłem się powstrzymać, by wypowiedzieć jej imię.

-Leila.

- Theodore. -wiedziałem ze to jest znak, ze Leila mi wybaczyła i w ten sposób udowodniła z u niej mam pustą kartkę, której tym razem nie mogę zniszczyć.

Inne Oblicze Greya (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz