Kiedy jest zazdrosny

491 26 12
                                    

 {I.P.} - imię przyjaciela

Robin

W końcu dało ci się zaciągnąć swojego chłopaka na coś, co każdy mężczyzna nienawidzi z całego serca. Na zakupy. Prze szczęśliwa ganiałaś razem z nim po sklepach. Kazałaś mu oceniać jak wyglądasz w bluzach, sukienkach, spódniczkach, spodniach czy w innych ubraniach. On za każdym razem odpowiadał, że pięknie, więc chodziliście nadal. W pewnym momencie wpadłaś na pomysł.

- Skoro już tu jesteśmy to może kupisz sobie jakąś koszule?

- Może właśnie powinienem?

- To spotykamy się tu za godzinę!

- Nie rozrabiaj! Pa!

- Spróbuje! Pa!

Dalej szukałaś odpowiedniej stylizacje, w której zachwycisz swojego chłopaka. Chodziłaś po dziesiątkach sklepów, by dopiero w ostatnim znaleźć piękna bluzkę na ramiączkach. Nie zwracając uwagi na nic pobiegłaś do kasy. Po kupieniu, biegnąc na spotkanie wpadłaś na jakiegoś wysokiego i muskularnego chłopaka.

- Przepraszam!

- Nic się nie stało!

- Śpieszę się, więc pa!

- Czekaj! Może wyskoczymy gdzieś razem?

- Mojemu chłopakowi się to nie spodoba.

- Jakoś nie widzę tutaj twojego chłoptasia!

- Nie dziwie się, stoi za tobą!

Podrywacz obrócił się z prędkością światło i z niedowierzaniem patrzył na Dicka.

- I ty masz niby być jej chłopakiem?

- Coś ci nie pasuje?!

- Mogłabyś znaleźć sobie kogoś lepszego!

- Tym lepszym jesteś niby ty?!

- Oczywiście!

Zdenerwowany Dick już miał się na niego rzucić, gdybyś nie złapała jego ręki.

- Chodź, on nie jest tego wart.

- Masz rację i tak nie ma, ze mną żadnych szans.

Oddaliliśmy się od tego chłopaka, spojrzałaś na Dicka i zauważyłaś coś co cię zdziwiło.

- Ty byłeś zazdrosny!

- Ja? Nigdy w życiu!

- I tak wiem swoje! A tak poza tym jesteś uroczy.


Bestia

Jak zwykle czekałaś na Bestię w parku. Znalazłaś wolną ławkę w cieniu drzew i obserwowałaś ludzi lub zwierzęta w zasięgu twojego wzroku. W pewnej chwili przysiadł się do ciebie jakiś chłopak. Zerknęłaś dyskretnie na niego. Miał na sobie szary podkoszulek i czarną, skórzaną kurtkę, w takim samym kolorze dziurawe jeansy, okulary przeciwsłoneczne. Czarne włosy niedbale zaczesane do góry i jeszcze odpalony papieros w ustach. Jakby nie mógł znaleźć sobie innej ławki. Pokręciłaś głową i odwróciłaś spojrzenie od tego faceta. Już miałaś się podnieść, gdy on złapał cię za nadgarstek i pociągnął znowu na ławkę.

- Gdzie wybierasz się, słodziutka?

- Jak najdalej od ciebie!

- Oh, ostra z ciebie sztuka, lubię takie.

- Odwal się ode mnie!

- Coś ty taka sztywna, choć się zabawić.

- Nie mogę, mam chłopaka!

Teen Titans - Scenariusze/ZawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz