6.Kocham cię

3.8K 146 214
                                    

Obudziłam się znowu wtulona w tors chłopaka. Zrobiłam się trochę czerwona , gdy zauwarzyłam, że jestem bardzo bliko jego twarzy.

Zeszłam z łóżka jak najdelikatnij, aby nie obudzić Yoongiego. Poszłam do łazienki ówcześnie biorąc bieliznę, czarne rurki i bluzę. Ubrałam się i zrobiłam lekki makijaż.

Zeszłam na dół do kuchni, a w niej zastałam Jina. Robił śniadanie dla całej ósemki.

- Hej Jin! Pomóc ci?
- Hej (Z.T.I.)! Możesz obrać ziemniaki.
- Spoczko!
Przez cały ten czas czułam się obserwowana. Ale nie przez Jina. Przez kogoś innego.

Gdy skończyłam obierać ziemniaki podeszłam do okna i zauwarzyłam zakapturzoną postać przyglądającą się w okno.

- J-Jin! Ktoś tam jest!

- Co? - podszedł do okna obok mnie i zobaczył tą samą podstać - Ku*wa! Namjon!

- Co jest?

- Znowu on!

- Dzwonie na policję! Może wreszcie go złapią.

- A-ale...

- Co się dzieję? - zapytał Suga wchodząc do kuchni

- Znowu on...

- Nigdy nie odpuści...

- Chłopcy? Co...

- Cicho. Musimy pójść na górę.

- Później ci wytłumaczymy.

- No dobrze...

Poszlimy na górę do największego pokoju. Czyli pokoju Jungkooka i V.

- Dobra, więc (T.I.) - zaczął RM - to jest nasz taki jakby stalker... On nas śledzi i obserwuje bardzo często.

- Dobra, ale czemu policja nie może go złapać?

- Nie wiemy. Ale wiemy to, że jest bardzo przebiegły. Podobno policja go raz złapała, ale uciekł.

Bałam się trochę. To był chyba ten groźny przestępca z wiadomości. Może on miał coś do chłopców i chce im coś zrobić? Mam nadzieję, że nie. Jeśli coś by się im stało...

- Dobra, to ja pójdę do pokoju jak coś. - powiedziałam trochę się bojąc, że coś może się stać

- Ja chyba też już pójdę. - dopowiedział Suga

Oni tylko kiwnęli głowami, a my we dwoje wyszliśmy z pomieszczenia i skierowaliśmy się do naszego pokoju.

- (T.I.)... wiem, że się boisz, ale przy nas nic ci się nie stanie. Obiecuję.

- Dziękuję Yoongi. Jesteś najlepszy! - powiedziałam po czym przytuliłam się do chłopaka

Poczułam łzy na moich policzkach. Nie mogłam ich powstrzymać. Za bardzo się bałam.

Suga to zauwarzył i starł je swoimi kciukami.

- Misia nie płacz. Będzie ok!

- Ale Yoongi! Ja się boję nie o siebie tylko o wa...

Gdy chciałam mu powiedzieć, dlaczego się boję, przerwały mi jego delikatne usta. Był to lekki pocałunek. Po chwili zaczęłam go odwzajemniać. Wiedziałam, że nie kłamie, że dotrzyma obietnicy.

- (T.I.) kocham cię z całego mojego serduszka i nie dam cię skrzywdzić nikomu!

Ja nie dałam rady nic powiedzieć. Wpatrywałam się w niego moimi załzawionymi oczami jak w obrazek. Nie wiedziałam co mam mu powiedzieć, choc czułam do niego to samo co on do mnie. Wtuliłam się w jego tors.

Run |Min Yoongi BTS| |ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz