No i jesteśmy medalistami olimpijskimi. Hura, czy coś.
W sumie to otworzylibyśmy szampana, ale... tak jakby utknęliśmy na skoczni. Sami. W ciemności.
I nie mamy się jak stąd wydostać.
Czy uda nam się przetrwać do rana? Oto jest pytanie!
***
Tutaj Dawid Kubacki, od dwóch godzin brązowy medalista 23. Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Oraz mój pamiętnik, w którym zrelacjonuję dla Was inne Igrzyska. Igrzyska Przetrwania W Koreańskiej Głuszy. Jest nas tu pięcioro - ilu z nas przetrwa do rana? Nie wiem.
A to wszystko nie wydarzyłoby się, gdybym nie zaufał kierowcy autobusu. Bo komunikacja miejsca ssie, niezależnie od szerokości i długości geograficznej. A Koreańczycy to dziwny naród. Miły, ale dziwny. Więc moja rada dla Was na dziś - nigdy nie ufajcie kierowcy autobusu. A zwłaszcza skośnookiemu kierowcy autobusu.
CZYTASZ
Koreański survival, czyli nigdy nie ufaj skośnookiemu kierowcy autobusu
FanfictionNo i jesteśmy medalistami olimpijskimi. Hura, czy coś. W sumie to otworzylibyśmy szampana, ale... tak jakby utknęliśmy na skoczni. Sami. W ciemności. I nie mamy się jak stąd wydostać. Czy uda nam się przetrwać do rana? Oto jest pytanie!