Rozdział 17

17 0 0
                                    

Leżałam w łóżku i nie dowierzałam w to co się stało. Harry natomiast siedział w łazience i próbował się ogarnąć. Teraz czułam się lekko onieśmielona i zawstydzona. Dlatego jak najszybciej usiłowałam odnaleźć swoją koszulkę, aby okryć dwoje pół nagie ciało. Gdy to zrobiłam z powrotem położyłam się do łóżka i patrzyłam w sufit. Miałam wrażenie, że nie obecność Harrego trwała cała wieczność, ale tak naprawdę nie było go dopiero niecałe 5 minut. Męczyło mnie teraz jedno pytanie jak to wszystko będzie wyglądać. Na samą myśl o tym co właśnie zrobiliśmy robiło mi się głupio. Dla mnie to było coś więcej jeden krok w przód, ale dla niego to było jak stanie w miejscu.   

 Harry wyszedł z łazienki i stanął na wprost mnie. Miał na sobie wyłącznie bokserki. Za co byłam wdzięczna bo mogłam patrzeć na jego piękne ciało. Patrzyliśmy na siebie i nic nie mówiliśmy. Dosłownie jakby nam mowę odebrało. Po chwili patrzenia i milczenia Harry położył się koło mnie. Obróciłam się w jego stronę tak, że teraz leżałam na boku, nie pewnie położyłam dłoń na jego klatce piersiowej i zaczęłam toczyć małe kółka palcem wskazującym. Na ten gest Harry przechylił swoją głowę w efekcie czego bez zastanawiania się, jakby to było zupełnie normalne pocałowałam go. Harry objął mnie jedna ręka i przytulił do siebie. 

 -Od teraz jesteś moja. 

 -Już to kiedyś słyszałam. 

 -Ale teraz to ma zupełnie inne znaczenie. 

-Chcesz tego? -zapytałam. 

 -Chce tego jak nigdy w życiu. -odparł.  

Po tym Harry pocałował mnie w czubek głowy. Leżeliśmy tak jeszcze chwile, aż w końcu powiedziałam:

 -Chyba powinniśmy zejść na dół. 

-Nie musimy. 

 -Ale to tak głupio, wszyscy pewnie myślą ze bóg wie co robimy.

 -A nie robimy? - zaśmiał się. 

-No dobra, ale zachowajmy chociaż jakieś pozory. Po co maja głupio gadać. 

 -I tak będą. Patrząc na nas i na to jak wyglądamy. 

 -A jak niby wyglądamy? 

 -Jak po dobrym seksie. 

 -Oj Harry przestań, to nie był seks. 

 -A co to niby było? -Uśmiechnęłam się tylko na te słowa. 

-Teraz to będzie normą skoro no wiesz. 

-Skoro no wiem? 

 -Skoro mamy spróbować. 

-Ale to nie znaczy że musimy robić takie rzeczy. 

 -Słonko sama nie wierzysz w to co mówisz. Jeszcze będziesz mnie błagać żebyśmy to powtórzyli. 

 -Chodźmy już stąd lepiej. 

 -Jesteś taka piękna.

Ubraliśmy się, ja jeszcze poszłam do łazienki. Starałam doprowadzić się do jak najlepszego stanu. Tak żeby nikt nie zauważył dziwnej euforii przepływającej przez nasze ciała. 

-Gotowa? 

-Chyba tak. -odparłam. 

Szlam kawałek przed nim. Czułam wzrok na całym swoim ciele, ale nie ruszało mnie to kompletnie. 

-Rose. 

-Co?

-Masz taki seksowny tyłek w tych spodniach. 

Illusion of innocenceWhere stories live. Discover now