Dokładnie tak. Nie dość, że napierdalam w robocie jak pojebana to jeszcze mam na głowie chorego męża ( który wkurwia mnie niemiłosiernie swoją chorobą jakby był pępkiem świata ) Do tego idiota chce się otruć, bo za dużo leków bierze. A żeby było przyjemniej podczas robienia arta wyłączył mi się komp ( Tak wyłączyli sobie na sekundkę prąd ) i cały art poszedł się jebać. Co z tego, że zapisałam jak podczas zapisu wyjebało prąd i przez to zrobił się błąd. Więc jedynie co mi się udało w chwili wolnej zrobić to o to na górze. Mój aktualny stan na życie.
Swoją drogą powoli zbliżamy się do końca bazgrołów, bo limit jest do 200 rozdziałów. Heheszki, nie? Robić kolejną część czy już mnie macie dosyć xD?
CZYTASZ
Osakowe bazgroły
RandomPostaram się tu raz na jakiś czas wrzucić swojego dzikiego Bazgroła. Czasami coś normalnego czasami z humorem. Po prostu bawmy się wszyscy dobrze :D!