*Nelly Pow.*
-All?!- krzyknęłam- To Ty?! Czy to jest jakiś żart? Przecież ty...
- Tak, tak, wiem, miałam być daleko, daleko z tąd.- zaśmiała się ruda.
-Nic się nie zmieniłaś.
Do mojego gabinetu wszedł nasz ojciec. Uśmiechnął się widząc nas.
-Nelly, oprowadź All po szkole.
-Oczywiście Tatku.
Wyszłyśmy z pomieszczenia i skierowałyśmy się do stołówki, następnie do biblioteki, a na koniec na boisko.
-Dziękuję...- powiedziała All.
- Za co?- spytałam odwracając się w stronę siostry.
-No bo, wtedy... Zostawiłam Cię samą i... Wyjechałam na tak długo... Ja bym nie wybaczyła gdyby ktoś mnie tak zostawił.- po tych słowach, po policzku spłynęła jej łza.
-Ej! Nie wolno Ci płakać! Co reprezentujesz sobą w takim stanie? Zaraz będziemy na boisku. Poznasz moich przyjaciół.-przytuliłam dziewczynę.
-No dobrze.
Od boiska dzieliło nas zaledwie 15 metrów. Z daleka było słychać krzyki typu Podaj piłkę, Boska ręka czy Ogniste Tornado. Nie wiem czy dobrze robię przedstawiając All drużynie. Dobrze wiem jaka potrafi być gdy znajdzie niezaciekawe towarzystwo...
-Hej, Nelly!- z zamysłu wyrwał mnie krzyk Marka.
-Cześć!- powiedziałam machając ręką.
-A to Kto?- zapytał Mark wskazując na All.
- To moja siostra.
- To ty masz siostrę?!- krzyknęła cała drużyna.
-Tak.- powiedziałam robiąc "face plam".
-Hej, jestem All Raimon, i od dziś będę chodzić do tej szkoły.
-Cześć All.- krzyknęli wszyscy I zaczęli się przedstawiać po kolei.
Następnie przedstawiłam ją menadżerkom i nauczycielom. All zainteresował klub lekkoatletyczny.
Dobrze wiedziałam, że Nathan należał do tego klubu, ale nie chciałam nic popsuć.***
Po lekcjach razem z All skierowaliśmy się do domu. Widziałam, że coś jest z nią nie tak. Przez całą drogę powrotną próbowałam ją zachęcić do zadawania pytań lub opowiadania o podróży, Ale ona nic.
W domu zjedliśmy wszyscy obiad i każdy poszedł zająć się sobą. Ja akurat miałam zamiar zrobić zadanie. Otworzyłam zeszyt, lecz do pokoju wpadła All.
-Hejka. Co robisz?- zapytała siadając obok mnie przy biurku.
-Zadanie domowe.
Patrzyła wszędzie. Zaczynając od regału z książkami po sam sufit. Jej wzrok zatrzymał się na ramce nad biurkiem. Zaczęła dokładnie przyglądać się wszystkim zdjęciom.
-Kto To?- zapytała wskazując na zdjęcie z Joe.
- Nie pamiętasz go? To Joe King.
-Aaa, no przecież.
-A To kto?- jej palec zawędrował na zdjęcie z Axelem- Ładny jest.
-Emm... Axel. Axel Balze.- powiedziałam rumieniąc się.
-A to cała drużyna?
- Tak.
CZYTASZ
To Tylko Ja... ❁INAZUMA ELEVEN❁
Fanfiction*OSTRY CRINGE* Poznali się całkiem zwyczajnie. Axel. Nowy. Przyszedł do ich klasy w połowie roku szkolnego. Wysoki, dobrze zbudowany, przystojny, krótkie jasne włosy. Doskonały w sporcie, zdolny w nauce. Ideał. Był z innego miasta, szukał więc jakie...