6.

212 16 0
                                    

*Narrator Pow.*

Nelly spryskała róże środkiem na mszycę. Zasadniczo nie miała już nic do roboty. Wdrapała się więc na sosnę, by powbijać haki pod zainstalowanie huśtawek. Zajęło jej to trochę czasu więc nie zauważyła kiedy jej ojciec przyjechał.

- A Ty co tam do licha robisz?! - huknął nagle pod jej stopami. Zachwiała się i padła wprost w jego objęcia. - Przecież mówiłem, że ja się tym zajmę - trzymał ją nadal w ramionach.

- Nie chciałam marnować czasu.- Następnie poszli do kuchni.

-Siadaj - Powiedział mężczyzna  do córki - Na kolację będzie pieczeń w sosie jogurtowo miętowym, do tego kluski na parze ze śliwką oraz mix sałatkowy z pomidorkami .
Następnego dnia rano Nelly obudziła w się później niż zwykle.

- Ależ mi się dobrze spało, chociaż zdecydowanie za krótko - stanęła w drzwiach kuchni, ubrana w swoją szatę szkolną.

- Co na śniadanko?

- Tosty z dżemem morelowym i twarożek - podał jej kubek z herbatą .

To Tylko Ja... ❁INAZUMA ELEVEN❁Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz